Morawiecki zadowolony z porozumienia. "Cele Polski zostały zrealizowane"
- Mogę powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni z porozumienia. Jesteśmy na ważnym zakręcie historii. Pokazaliśmy, że potrzebujemy kandydatów, którzy łączą, a nie antagonizują kraje Europy - oświadczył po spotkaniu Rady Europejskiej premier Mateusz Morawiecki.
02.07.2019 20:45
Kandydatką na przewodniczącą Komisji Europejskiej została wspierana przez Grupę Wyszehradzką Ursula von der Leyen. Morawiecki podkreślił, że minister obrony narodowej Niemiec jest politykiem wyważonym i skłonnym do kompromisu.
- Miałem okazję rozmawiać z von der Leyen przed ostatnią fazą procesu na RE. Jestem przekonany, że ta agenda, na której nam zależy, będzie realizowana. Widzę dużą szansę na zbudowanie wspólnego mianownika z nową przewodniczącą KE - powiedział. - Ogromna presja i duże naciski na Polskę to nie jest droga do wypracowania kompromisu. Potrafimy budować partnerskie relacje. Daliśmy do zrozumienia, jakie są nasze priorytety i zostały one zawarte w końcowym projekcie. Cele Polski zostały zrealizowane - dodał.
Polski premier zaznaczył, że kontrkandydat von der Leyen Frans Timmermans jest przeciwieństwem niemieckiej minister. - Byliśmy o włos od wyboru kandydata radykalnej lewicy. Nie chcieliśmy tego. Proces wyboru tego kandydata przebiegał w sposób nie do końca transparentny - ocenił.
Zobacz także: Borys Budka zażenowany działaniami polskiego rządu ws. Timmermansa
Morawiecki twierdzi, że podczas szczytu G20 największe państwa UE chciały wypracować porozumienie, które pozwoliłoby przeforsować kandydaturę Timmermansa za plecami mniejszych krajów. - W Osace pewni gracze dogadali się pomiędzy sobą i próbowali narzucić swoją decyzję innym. Nasze rozmowy i opór wobec takiego trybu podejmowania decyzji przyniosły skutek. Podnosiłem argument, że zwycięska partia ma prawo wysunąć swojego kandydata. To zostało wysłuchane. (...) Byliśmy obrońcami tego, co jest zapisane w traktatach - podkreślił.
Burzliwe obrady
Szef rządu zwrócił uwagę, że poza Grupą Wyszehradzką w wypracowaniu końcowego porozumienia istotną rolę odegrały także Włochy, Łotwa, Bułgaria, Chorwacja i Irlandia. - Te dwa dni i dwie noce były bardzo burzliwe. Byłem pełen determinacji, ale miałem też świadomość, że musimy budować koalicję. Cieszę się, że udało się przekonać Niemcy i Francję. Dzieliliśmy się na rolę: ty zadzwoń do tego, ty do tamtego. Grupa V4, bez względu na poglądy polityczne, działała wspólnie - zaznaczył.
Dziennikarze wskazali, że w nowej kadencji europarlamentu Europa Środkowa najprawdopodobniej nie będzie miała swojego przedstawiciela na najważniejszych stanowiskach. Morawiecki zapewnił jednak, że wśród wiceprzewodniczących Komisji Europejskiej będzie polityk ze wspomnianego regionu. - Miejmy szacunek do regulaminu – nowa przewodnicząca będzie proponowała konkretne stanowiska i kompetencje konkretnym politykom - zastrzegł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl