"Ja bym sobie życzyła". Szydło pytana o premiera, wskazała faworyta
Była premier Beata Szydło wskazała, że Mateusz Morawiecki jest "bardzo dobrym" szefem rządu. Zaznaczyła jednak, że w przypadku zwycięstwa PiS w nadchodzących wyborach, premierem powinien zostać Jarosław Kaczyński.
30.09.2023 | aktual.: 30.09.2023 10:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Podczas rozmowy w RMF FM, Szydło została zapytana o to, kto powinien objąć stanowisko premiera, jeżeli Prawo i Sprawiedliwość wygra wybory. Na to pytanie odpowiedziała, że decyzję w tej kwestii podejmie przede wszystkim szef partii.
- Ja bym sobie życzyła, aby to właśnie Jarosław Kaczyński był szefem naszego rządu - oświadczyła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy dopytywano ją o powody, dla których nie wskazała obecnego premiera Mateusza Morawieckiego jako swojego faworyta, Szydło podkreśliła, że choć uważa go za bardzo dobrego premiera, to jednak wolałaby, aby to Kaczyński objął to stanowisko. W jej ocenie, Kaczyński jest "wybitnym politykiem, dzięki któremu Polska jest i będzie bezpieczna".
Na pytanie, czy zgodziłaby się na ponowne objęcie stanowiska szefa rządu, odpowiedziała, że nie da się namówić na takie dywagacje.
Zobacz także
Odnosząc się do spekulacji na temat ewentualnego ogłoszenia przez lidera Koalicji Obywatelskiej Donalda Tuska, że w przypadku zwycięstwa opozycji to prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zostanie premierem, Szydło stwierdziła, że "to nic dla Polaków nie zmieni".
Dodała, że Trzaskowski jest jednym z polityków, którzy pracowali i współpracowali, kiedy rząd Platformy podejmował decyzje dotyczące przyjmowania nielegalnych imigrantów. Szydło podkreśliła, że nie ma wątpliwości co do tego, że zmiana Tuska na Trzaskowskiego "nie zmieni niczego". - To będzie cały czas program Platformy - dodała.
Przypomnijmy, że wybory parlamentarne odbędą się 15 października. Polacy wybiorą na czteroletnią kadencję 460 posłów i 100 senatorów.
Czytaj także: