MON zarzuca Siemoniakowi "niewiarygodne kłamstwo". Jest reakcja b. szefa resortu
MON w ostrych słowach skomentowało wypowiedź Tomasza Siemoniaka na temat sposobu wykonania przez ministerstwo budżetu za 2016 r. Resort Antoniego Macierewicza zarzuca politykowi PO brak elementarnej wiedzy i głoszenie nieprawdy. "Lepiej niech już wysadza z Berczyńskim blaszane baraki z namalowanymi oknami" - ripostuje b. szef MON.
01.07.2017 | aktual.: 01.07.2017 18:49
PO ma zastrzeżenia do sposobu wykonania budżetu MON za 2016 r. Chodzi m.in. o zaliczki na rzecz firm zbrojeniowych. - To wielkie oszustwo Antoniego Macierewicza - ocenił w piątek Siemoniak. Skrytykował m.in. 9-miliardowe zaliczki, których resort dokonał na rzecz firm zbrojeniowych. Jego zdaniem, zaliczki te służyły wyłącznie temu, żeby Antoni Macierewicz mógł "fikcyjnie, na papierze pokazać, że budżet jest wykonany".
- Antoni Macierewicz jest złym ministrem obrony i w wyniku jego działań zmniejsza się bezpieczeństwo Polski. Polski nie obronią miliardy w zaliczkach, Polskę obroni nowoczesny sprzęt, który powinien po prostu być kupowany - podkreślał były szef MON. - Mamy więc do czynienia z zahamowaną modernizacją, bo tak naprawdę z nowych zakupów, które zostały podjęte przez nowy rząd, tylko samoloty dla VIP-ów i to w atmosferze kontrowersji, natomiast nie zakupiono żadnego sprzętu - mówił.
MON atakuje Siemoniaka...
W reakcji na te słowa MON zamieściło na swojej stronie oświadczenie. Resort twierdzi, że podane przez Siemoniaka informacje są nieprawdziwe i świadczą o "braku elementarnej wiedzy zawartej w dostępnych sprawozdaniach budżetowych z wykonania budżetu MON za 2016 rok, a także o nieznajomości treści zawartych w protokole pokontrolnym NIK". "Być może też mamy do czynienia po prostu z kłamstwem" - dodano.
MON podkreśla, że "NIK nie stwierdził 'oszustw' i 'fikcyjnych' wydatków, a wskazał, że budżet został zrealizowany w sposób celowy i gospodarny". "Zastrzeżenia dotyczące drobnych nieprawidłowości systemu rachunkowości, wskazane przez Izbę, nie rzutowały na wiarygodność i poprawność sprawozdań budżetowych" - napisano.
W oświadczeniu czytamy, że "minister obrony narodowej w odróżnieniu od poprzedników podjął trudne decyzje o dostawach dla wojska, które będą zrealizowane w latach 2017-2021". Jako przykład MON podaje fakt, że do 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej trafiły już pierwsze egzemplarze długo oczekiwanego moździerza RAK.
"W 2016 roku zawarto ponad 100 umów na dostawy sprzętu zasadniczego, co w latach poprzednich było zawieszone w próżni, w tym także na samolot VIP, na który czekano 23 lata" - zaznacza resort.
W ocenie MON, nieprawdą jest, że budżet roku 2014 został w pełni zrealizowany. Resort wskazuje, że poziom realizacji wyniósł 98,3 proc. "Podkreślić należy, że przez osiem lat funkcjonowania poprzedniego rządu nie wydano na obronność ponad dziewięciu miliardów złotych, a teraz krytykuje się zaliczki wydatkowane zgodnie z prawem na ważne zadania modernizacyjne lokowane głównie w polskim przemyśle zbrojeniowym. W żadnym roku nie zbliżono się nawet do ustawowego poziomu wydatków tj. 1,95 proc. PKB roku poprzedniego (2008 - 1,69 proc.; 2009- 1,81 proc.; 2010 - 1,88 proc.; 2011 - 1,89 proc.; 2012 - 1,84 proc.; 2013 - 1,76 proc.; 2014 - 1,93 proc.)" - czytamy na stronie resortu.
Informację, że przyjęta przez Radę Ministrów nowelizacja ustawy o przebudowie i modernizacji ustawy zakłada mniejszą liczbę etatów żołnierzy zawodowych niż poprzednio, MON nazywa "niewiarygodnym kłamstwem". "Poprzednie dokumenty planistyczne MON zatwierdzane przez poprzednich ministrów obrony narodowej określały te stany w proporcji: 120 tys. żołnierzy zawodowych, 20 tys. NSR, 5 tys. słuchaczy szkół wojskowych i 5 tys. żołnierzy na kursach przygotowawczych. W żadnym roku nie osiągnięto jednak liczby 100 tys. żołnierzy zawodowych, a nawet nie planowano środków na uposażenia dla 120 tys. żołnierzy, co wprost oznacza, że nie czyniono nawet prób ukompletowania przewidywanego stanu. Nowelizacja ustawy natomiast zakłada osiągnięcie 130 tys. żołnierzy zawodowych w przeciągu 3-4 lat i 70 tys. żołnierzy niezawodowych" - wyjaśnia resort.
... Siemoniak uderza w Macierewicza
Na rekację Tomasza Siemoniaka nie trzeba było długo czekać. Tuż po tym, jak komentarz MON został opublikowany na Twitterze, polityk PO odniósł się do niego, pisząc: "Język i poziom Macierewicza. Lepiej niech już wysadza z Berczyńskim blaszane baraki z namalowanymi oknami. Mniejsza żenada. #9mldzaliczek".
Zastrzeżenia do wydatków MON w roku ubiegłym miała też Najwyższa Izba Kontroli. Nie stwierdziła niecelowego wydatkowania pieniędzy, ale odnotowała szereg nieprawidłowości. Dotyczyły one m.in. sposobu prowadzenia ksiąg i wzrostu kwoty nierozliczonych zaliczek do ok. 8,5 mld zł - o 3,5 mld więcej niż rok wcześniej.
Wiązały się one m.in. z realizacją polsko-amerykańskiej umowy o szkoleniu personelu samolotów F-16 i C-130 oraz z zawarciem umowy na dostawę średnich samolotów do przewozu osób na najwyższych stanowiskach w państwie. Izba pozytywnie oceniła natomiast realizację planu modernizacji technicznej.