"Wódka z Polski". KE próbuje przekonać do umowy z Mercosurem

Unijny komisarz Marosz Szefczovicz zapewnił, że umowa UE-Mercosur ochroni tradycyjne produkty, jak polska wódka. Umowa ma zwiększyć konkurencyjność firm z UE poprzez obniżenie ceł.

"Wódka z Polski". KE próbuje przekonać do umowy z Mercosurem. Zdj. poglądowe
"Wódka z Polski". KE próbuje przekonać do umowy z Mercosurem. Zdj. poglądowe
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | DarSzach
Katarzyna Staszko

- 349 unijnych oznaczeń geograficznych będzie chronionych w krajach Mercosur, co czyni tę umowę najbardziej kompleksową, jaką kiedykolwiek negocjowano w celu ochrony europejskiej żywności i napojów. Obejmuje to nie tylko wino, ale także kultowe europejskie produkty spożywcze, takie jak ser Comte lub parmigiano, salami z Węgier lub wódka z Polski - powiedział ujny komisarz Marosz Szefczovicz podczas debaty w komisji ds. międzynarodowego handlu PE.

Umowa ma otworzyć nowe możliwości eksportowe dla firm z UE.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polak aresztowany w Tajlandii. Jest nagranie z tego, co zrobił

Szefczovicz zaznaczył, że umowa zwiększy konkurencyjność przedsiębiorstw z UE dzięki obniżeniu ceł stosowanych przez kraje Mercosur. Obecnie eksport rolno-spożywczy z UE jest obciążony cłami od 10 do 35 proc. Umowa ma wyeliminować lub obniżyć cła na kluczowe produkty eksportowe z UE, takie jak wino, alkohole, oliwa czy czekolada.

"Wyważone partnerstwo"

Komisarz zapewnił, że w kwestii handlu produktami rolnymi osiągnięto wyważone partnerstwo. Umowa poprawia dostęp do rynku dla wielu produktów rolno-spożywczych z UE w regionie z 280 mln konsumentów. Przewidziano także dwustronne zabezpieczenia w celu ochrony sektora rolnego oraz fundusz o wartości co najmniej 1 mld euro na wypadek strat sektora rolnego w Europie.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła w grudniu w Montevideo, że Unia Europejska i blok państw Ameryki Południowej Mercosur po 25 latach zakończyły negocjowanie umowy o wolnym handlu. Porozumienie ma otworzyć rynki krajów Ameryki Południowej na europejskie technologie. KE liczy też na to, że z tych krajów będzie można pozyskiwać surowce niezbędne do produkowania czystych technologii, w tym baterii.

Umowa budzi jednak sprzeciw europejskich rolników, którzy obawiają się zalewu unijnego rynku przez tanie produkty rolne z krajów takich Brazylia czy Argentyna.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (9)