Siemoniak: NIK zajmie się sprawą samolotów dla VIP
Sejmowa komisja obrony głosami posłów PiS zdecydowała, że Najwyższa Izba Kontroli zajmie się sprawą pozyskania przez MON Macierewicza samolotów dla VIP - poinformował na Twitterze b. minister obrony Tomasz Siemoniak.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Już wcześniej b. minister obrony mówił, że w sprawie samolotów dla VIP MON naruszył przepisy. - Jeśli ktoś bez przetargu wydaje dwa miliardy złotych, to działa na krawędzi prawa i na krawędzi przyzwoitości - mówił na początku kwietnia w programie TVN24 "Jeden na jeden". Zdaniem Siemoniaka "MON wykorzystało bardzo ryzykowną furtkę prawną, żeby na siłę podpisać tę umowę w piątek 31 marca, bo to daje możliwość pozornego wrażenia, że wykorzystano pieniądze za 2016 rok". - To nie tak, że najważniejszym celem działalności MON jest udawanie, że się wydało wszystkie pieniądze na obronę w 2016 roku. To pieniądze budżetowe, one nie giną - stwierdził poseł. - Nie jesteśmy mocarstwem i nie potrzebujemy Air Force One, potrzebujemy godnych samolotów dla najważniejszych osób w państwie - mówił w TVN24.
W sprawie wypowiedziała się również Krajowa Izba Odwoławcza, która orzekła, że MON, zawierając umowę z Boeingiem, naruszyło przepisy, jednak umowa jest ważna. MON również twierdzi, że umowa jest ważna.
Kontrakt, zawarty przez Inspektorat Uzbrojenia MON i amerykańską firmę Boeing, opiewa na ok. 523 mln dolarów (2 mld zł) i dotyczy dostarczenia trzech samolotów średniej wielkości. Kontrakt dotyczy dwóch nowych Boeingów 737 i jednego używanego.
Poseł PO Mariusz Witczak (PO) ocenił, że okoliczności decyzji o zakupie trzech samolotów Boeinga są "kompletnie niejasne". Według niego samoloty o podobnych jak Boeing parametrach oferuje również między innymi francuski Airbus. - Airbus prawdopodobnie mógłby za niższą cenę proponować lepsze samoloty dla polskich VIP-ów - uważa Witczak.
W komunikacie Krajowej Izby Odwoławczej stwierdzono, że zawarcie umowy z Boeingiem nastąpiło "zgodnie z przepisami ustawy Prawo zamówień publicznych, po uprzednim uchyleniu przez Krajową Izbę Odwoławczą zakazu zawarcia umowy do czasu ogłoszenia przez Izbę wyroku". "Oznacza to, iż umowa zawarta została zgodnie z prawem i jest ważna" - dodano.