Mołdawia w końcu obali reżim Kremla w Naddniestrzu? Ma asa w rękawie
Po raz pierwszy od trzech dekad Mołdawia uważa, że możliwe jest pozbycie się rosyjskiej władzy w kraju. Ma na celu wykorzystanie energii jako narzędzia do osłabienia wpływów Rosji w regionie.
29.04.2024 | aktual.: 29.04.2024 08:04
Naddniestrze - separatystyczny region Mołdawii, byłej republiki w składzie ZSRR - na początku lat 90. wypowiedziało posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie i po krótkiej wojnie, której towarzyszyła rosyjska interwencja, wywalczyło niemal pełną niezależność. Ma własnego prezydenta, armię, siły bezpieczeństwa, urzędy podatkowe i walutę. Niepodległości Naddniestrza nie uznało żadne państwo, w tym Rosja, choć ta ostatnia wspiera je gospodarczo i politycznie.
Mołdawia korzysta z rosyjskiej energii, dostarczanej przez Naddniestrze po preferencyjnych cenach, co przynosi Rosji setki milionów euro rocznie. Ta sytuacja pozwoliła Rosji utrzymać kontrolę nad strategicznym obszarem ziemi wzdłuż granicy z Ukrainą, gdzie, pomimo protestów Mołdawii, nadal stacjonują rosyjskie wojska.
Jednakże teraz sytuacja ulega zmianie. W ostatnich latach Mołdawia pod rządami proeuropejskiej prezydent Mai Sandu zacieśniła relacje z Europą. Bruksela zadeklarowała wsparcie finansowe i zwiększenie dostaw energii w ramach długoterminowego procesu mającego na celu przygotowanie tego kraju do przyszłego członkostwa w UE.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
– Mołdawia nie jest już zależna od Naddniestrza – powiedział Politico minister spraw zagranicznych Mołdawii Mihai Popșoi. – Jeśli chodzi o gaz, kupujemy go na rynku międzynarodowym. Jeśli chodzi o energię elektryczną, budujemy linie wysokiego napięcia, które pozwolą nam połączyć się z Rumunią.
Jednak istnieje kluczowa obawa idąca w parze ze wstrzymaniem płatności Mołdawii na rzecz Naddniestrza - region ten mógłby wpaść w poważny kryzys humanitarny, ponieważ niemal cała jego struktura finansowa opiera się na podwyższonej sprzedaży taniej rosyjskiej energii do Mołdawii. Mimo to władze są pewne, że należy odciąć rosyjskie wpływy i zjednoczyć kraj.
- Elity w Naddniestrzu przyznają już, że kupujemy energię elektryczną od regionu nie dlatego, że musimy, ale dlatego, że alternatywą jest wpędzenie regionu w kryzys humanitarny - powiedział w wywiadzie mołdawski minister energetyki Victor Parlicov. Mimo to urzędnicy mówią stanowczo: czas zakończyć wielopokoleniowy impas.
Mołdawia na drodze do Unii Europejskiej
Władze Mołdawii, która obecnie jest objęta procesem akcesyjnym do UE podkreślają, że dążą do reintegracji regionu drogą pokojową. Analitycy ostrzegają, że Naddniestrze, podobnie jak prorosyjska Autonomia Gagauska są w coraz większym stopniu wykorzystywane przez Kreml w wojnie informacyjnej i operacjach hybrydowych, by przeszkodzić w procesie eurointegracji Mołdawii.
Źródło: Politico, PAP