Putin zanektuje Naddniestrze? "Jest o krok od zagarnięcia ziemi"
Według doniesień Putin jest o krok od nowego zagarnięcia ziemi, aby przeciwstawić się Zachodowi i być może wkrótce ogłosi, że Rosja przejmuje kontrolę nad separatystycznym regionem Mołdawii - alarmuje "Daily Mail".
24.02.2024 | aktual.: 24.02.2024 08:53
"Tzw. Kongres Deputowanych Wszystkich Poziomów zwróci się 28 lutego do Moskwy o przyłączenie Naddniestrza do Rosji" - powiadomił w czwartek mołdawski portal Deschide.md, powołując się na opozycyjnego polityka z Naddniestrza Ghenadie Ciorbę.
Putin podejmie decyzje 29 lutego?
Poszedł on nawet o krok dalej, sugerując, że występując dzień później przed rosyjskim Zgromadzeniem Federalnym, Władimir Putin mógłby zainicjować pozytywną reakcję Moskwy na ten wniosek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak pisze Daily Mail, Putin ma już "siły pokojowe" liczące do 2 tys. żołnierzy na terytorium, które według Rosji w "zdecydowanej większości pragnie zostać włączone do Moskwy. Prawdopodobnie na miejscu znajdują się także tysiące rosyjskich bojowników paramilitarnych".
Istnieje obawa, że 29 lutego Putin wykorzysta przemówienie przed Zgromadzeniem Federalnym Rosji, aby dać zielone światło na aneksję terytorium. Wniosek tzw. Kongresu Deputowanych Wszystkich Poziomów może dać Putinowi rzekomą "legalną" władzę do wkroczenia do Naddniestrza.
Dyktator zauważył niepowodzenie Zachodu w zaspokajaniu zapotrzebowania Ukrainy na broń i przeczuwa, że nowa aneksja ujdzie mu na sucho - twierdzą eksperci, z którymi rozmawiał dziennik.
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow nalegał, aby Moskwa "nie pozostawiła swoich obywateli mieszkających w Naddniestrzu w kłopotach". Z kolei prezydent Mołdawii Maja Sandu w zeszłym roku ostrzegała, że Rosja "planuje zamach stanu w jej kraju".
Ukraiński wywiad stwierdził, że potencjalne posunięcie Moskwy jest "niepotwierdzone", ale jest ściśle monitorowane.
Ekspert: decyzji o uznaniu wykluczać nie należy
Jak zwrócił uwagę w rozmowie z PAP analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Całus, chociaż jeszcze nic się nie wydarzyło, temat został podchwycony przez media, a nawet przez część komentatorów, którzy już spekulują na temat możliwej rosyjskiej operacji w Naddniestrzu.
- Naddniestrze faktycznie mogłoby poprosić Rosję o uznanie i nie byłby to pierwszy raz, ale z punktu widzenia Moskwy odpowiedź pozytywna nie przyniesie jej żadnych większych korzyści - oprócz wzrostu napięć w Mołdawii i regionie - zauważył Całus.
Według Całusa taki gest ze strony Moskwy "nie miałby znaczenia praktycznego", a wręcz unaoczniłby słabość Rosji. - Całkowicie jednak decyzji o uznaniu wykluczać nie należy - zaznaczył ekspert.
O wiele bardziej wątpliwa jest ewentualna zgoda na "przyłączenie Naddniestrza". - Nie tylko jest to obecnie fizycznie niemożliwe, ale też narażałoby Naddniestrze na potencjalny atak ze strony Ukrainy. Atak, którego Rosja by nie odparła - ocenił Całus.
źródło: Daily Mail / PAP