Mołdawia: prezydent nie zastosuje siły
Prezydent Mołdawii Vladimir Voronin wyraził we wtorek zaniepokojenie zmianą charakteru protestów w Kiszyniowie, w których - jak powiedział - pojawiły się nawoływania do przemocy i obalenia władz.
19.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Voronin mówił o tym na spotkaniu z przedstawicielami korpusu dyplomatycznego i organizacji międzynarodowych, akredytowanymi w Mołdawii. Prezydent Mołdawii zapewnił, że mimo zmiany charakteru protestów nie dopuści do zastosowania metod siłowych w celu powstrzymania protestów. Takie stanowisko oznacza naszą siłę, a nie słabość - podkreślił.
W poniedziałek na ulicach stolicy Mołdawii, Kiszyniowa, doszło do największej od ponad miesiąca manifestacji protestu przeciwko komunistycznemu rządowi tej poradzieckiej republiki.
Według policji, w proteście uczestniczyło ok. 20 tys. osób, głównie studentów, uczniów i członków opozycyjnej Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej. (jask) Demonstracje przeciwko władzom Mołdawii rozpoczęły się w styczniu. Ich uczestnicy protestują przeciwko decyzjom rządu, mającym - ich zdaniem - na celu ponowne zbliżenie Mołdawii z Rosją.