Mocne "tak" dla przyspieszonych wyborów
Niemal dwie trzecie Polaków opowiada się za przyspieszeniem wyborów parlamentarnych. Sondaż "Rzeczpospolitej" pokazuje, że
powinny się one odbyć raczej na jesieni tego roku, niż w czerwcu
2004 roku. 62% z nas chce głosować w wyborach nie na partie,
ale na konkretne osoby - informuje dziennik.
23.04.2003 06:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sondaż "Rzeczpospolitej" - przeprowadzony na początku kwietnia przez sopocką Pracownię Badań Społecznych - ujawnia, że jedynie 25% Polaków chciałoby, aby wybory odbyły się w 2005 roku, czyli wtedy, kiedy według prawa powinna skończyć się kadencja parlamentu.
Prawie dwie trzecie ankietowanych - 65% - chce przyspieszenia wyborów. 36% z nich uważa, iż powinny się one odbyć, tak jak chce opozycja, już jesienią tego roku, zaś 29% - że parlamentarzystów, tak jak chce premier i prezydent, powinniśmy wybrać razem z eurodeputowanymi, tzn. w czerwcu 2004 r. Tylko co dziesiąty Polak nie ma na ten temat sprecyzowanej opinii.
Z sondażu wynika, że zwolennikami przyspieszenia wyborów są elektoraty wszystkich partii, nawet SLD. Sympatycy lewicy, w przeciwieństwie do ugrupowań opozycyjnych, wolą jednak, aby wybory odbyły się w czerwcu 2004 roku - pisze dziennik.