"Homoseksualizm jest nie do pogodzenia z powołaniem kapłańskim"
Papież w wywiadzie-rzece zabrał też głos w sprawie homoseksualizmu. "Po pierwsze, są oni ludźmi ze swoimi problemami i radościami, a jako ludzie mają takie skłonności, należy im się szacunek i nie mogą być z tego powodu odrzuceni. Poszanowanie drugiego człowieka jest czymś podstawowym i decydującym" - stwierdzał.
"Lecz równocześnie wewnętrzny pociąg do seksualności jest czymś innym. Można by powiedzieć, że ewolucja dokonała podziału na płeć w celu reprodukcji gatunku. Tak też jest to widziane teologicznie. Pociąg seksualny ma za zadanie zbliżyć do siebie mężczyznę i kobietę po to by mieli potomstwo, dzieci, by dawali przyszłość. To jest wewnętrzna determinacja, leżąca w ich naturze. Wszystko inne jest skierowane przeciw wewnętrznemu poczuciu płciowości. Musimy się tego trzymać, nawet jeśli nie jest to popularne.
Chodzi o wewnętrzną prawdę, co płciowość oznacza dla bycia człowiekiem. Jeśli ktoś posiada głęboko zakorzenione skłonności homoseksualne - nie wiadomo do dziś, czy są one wrodzone czy powstają we wczesnym dzieciństwie - jeśli działają na niego z ogromną siłą, to jest to dla niego wielki egzamin, tak jak inne egzaminy mogą obciążać ludzi. Nie oznacza to, że dzięki temu homoseksualizm jest moralnie słuszny, ale jest czymś, co przeciwstawia się temu, czego chciał pierwotnie Bóg. (...) Homoseksualizm jest nie do pogodzenia z powołaniem kapłańskim".