Mobilizacja wojska we Wrocławiu. Wezwano ponad 1500 osób
1,5 tysiąca osób ma się w czwartek stawić w 10. Wrocławskim Pułku Dowodzenia przy ulicy Trzmielowickiej w Leśnicy. Wezwania na ćwiczenia wysłano w nocy z wtorku na środę. Wszyscy, którzy je zignorują, będą musieli liczyć się z konsekwencjami.
Wezwania mieszkańcom okolic Wrocławia dostarczono kurierem. Wielu zmobilizowanych protestuje, tłumacząc, że mają zobowiązania zawodowe oraz prywatne. Powołani na ćwiczenia wojskowe nie wiedzą co mają ze sobą zabrać ani na czym będzie polegało szkolenie.
- Są to standardowe procedury. Prowadzimy działania mobilizacyjne, sprawdzamy stawiennictwo. Jutrzejsze ćwiczenia będą miały charakter jednodniowy. Każdy musi przyjść na wyznaczoną godzinę w ciągu dnia. Zrewidujemy stan, przeprowadzimy krótkie ćwiczenia. Wszyscy jeszcze jutro wrócą do domów - tłumaczy w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" major Mieczysław Błażejewski, oficer prasowy 10. Wrocławskiego Pułku Dowodzenia.
Na ćwiczeniach muszą stawić się wszyscy wezwani. W przeciwnym razie zajmą się nimi policja i prokuratura. Istnieje możliwość zwolnienia, jeśli przedstawi się ważny powód. Każdy wezwany musi jednak przybyć do jednostki. Jeśli ich wnioski zostaną uwzględnione, osoby wezwane na ćwiczenia zostaną zwolnione do domu.
Źródło: "Gazeta Wrocławska"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl