Łukaszenka przygotowany. "Zostało tylko nacisnąć przycisk"
Czy protesty społeczne mogą powstrzymać Alaksandra Łukaszenkę przed atakiem na Ukrainę? - Bardzo często stawiają mi to pytanie, ale proszę popatrzeć, co się dzieje w ostatnich miesiącach. Łukaszenka wysłał swoich generałów w regiony Białorusi. Odwiedzają przedsiębiorstwa przemysłowe i próbują udowodnić propagandą, że Ukraina chce zagrozić Białorusi, że Polska jest agresorem i całe NATO z Amerykanami. Chcą wtłoczyć Białorusinom do głów, że wokół są tylko wrogowie. Większość Białorusinów jest przeciwko wojnie i udziałowi armii w wojnie, ale ta propaganda oddziałuje na wojskowych - mówił w programie "Newsroom" WP Paweł Łatuszka, białoruski opozycjonista i były minister kultury. - Łukaszenka nie podejmuje na razie decyzji o ataku, bo to nie jest teraz potrzebne Putinowi. Gdy na terytorium Białorusi będzie większa grupa żołnierzy rosyjskich, może być połączenie tych dwóch grup i może dojść do wejścia na terytorium Ukrainy. Łukaszenka nie popełnia błędu, który popełnił Putin i nie używa słowa "mobilizacja". Ale tak naprawdę nawet wszyscy, którzy pracują w mojej ekipie, dostali już wezwania do wojska. Zostało tylko nacisnąć przycisk. Łukaszenka jest w pełni przygotowany. Dla Putina ważne jest odwrócenie uwagi Ukraińców od wschodu - dodał.