Mniejszość niemiecka oburzona po raporcie. Resort odpowiada
Przedstawiciele mniejszości niemieckiej skrytykowali zapis w raporcie resortu finansów na temat prania brudnych pieniędzy i terroryzmu. "Wymienienie mniejszości narodowych w dokumencie w najmniejszym nawet stopniu nie oznacza, że są one uznawane jako niebezpieczne - odpowiada rzecznik ministerstwa.
30.07.2019 | aktual.: 25.03.2022 12:15
"Dla zachowania spójności merytorycznej przedstawiono, jak wygląda w Polsce skład narodowościowy i etniczny. Nie należy tego łączyć z jakąkolwiek oceną mniejszości" - napisał w mediach społecznościowych Paweł Jurek, rzecznik prasowy resortu finansów.
To reakcja na oburzenie, jakie wywołał raport wśród mniejszości niemieckiej.
Dokument "Krajowa ocenie ryzyka prania brudnych pieniędzy oraz finansowania terroryzmu" omawia zagrożenia dla państwa polskiego, a wśród nich wskazuje m.in. na radykalizację diaspory muzułmańskiej. To w tym punkcie eksperci ministerstwa przypominają o możliwości wydalenia cudzoziemców zagrażających bezpieczeństwu, a dalej wymieniają mniejszości narodowe i etniczne żyjące w Polsce.
- Przypomina się, że najliczniejszą z nich są Niemcy. Ten zapis jest zgodny z prawdą. Natomiast niezrozumiałe jest sąsiedztwo, w którym się pojawił i kontekst zagrożeń związanych z finansowaniem terroryzmu - mówił na wtorkowej konferencji prasowej w Opolu Ryszard Galla, poseł i członek zarządu Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców (TSKN) na Śląsku Opolskim.
Galla dodał, że zapis jest "niebywale niepokojący".
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl