Mniejszość niemiecka oburzona po raporcie ministerstwa. "Nie jesteśmy terrorystami"
Przesadzili. Nie jesteśmy zagrożeniem - mówią przedstawiciele mniejszości niemieckiej i nie kryją oburzenia zapisami w raporcie resortu finansów na temat prania brudnych pieniędzy i finansowania terroryzmu.
Dokument "Krajowa ocenie ryzyka prania brudnych pieniędzy oraz finansowania terroryzmu" omawia zagrożenia dla państwa polskiego, a wśród nich wskazuje m.in. na radykalizację diaspory muzułmańskiej. To w tym punkcie eksperci ministerstwa przypominają o możliwości wydalenia cudzoziemców zagrażających bezpieczeństwu, a dalej wymieniają mniejszości narodowe i etniczne żyjące w Polsce.
- Przypomina się, że najliczniejszą z nich są Niemcy. Ten zapis jest zgodny z prawdą. Natomiast niezrozumiałe jest sąsiedztwo, w którym się pojawił i kontekst zagrożeń związanych z finansowaniem terroryzmu - mówił na konferencji prasowej w Opolu Ryszard Galla, poseł i członek zarządu Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców (TSKN) na Śląsku Opolskim.
Galla dodał, że zapis jest "niebywale niepokojący".
Zobacz także: Solidarni z Białymstokiem. Robert Biedroń przemawia na wiecu, w tłumie spięcie
- Zadajemy sobie pytanie: Co jest powodem, że się w takim dokumencie znaleźliśmy? - pytał przedstawiciel mniejszości niemieckiej.
- Autorzy przesadzili - ocenił z kolei w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" Roman Kolek, wicemarszałek województwa opolskiego i również członek władz towarzystwa.
"Groźne przed wyborami"
- Stanowczo protestujemy przeciwko takiej narracji. Teza o zagrożeniu terrorystycznym ze stront mniejszości niemieckiej jest absurdalna, ale może paść na podatny grunt, szczególnie przed wyborami - ostrzegał Kolek.
Zaapelował o wyjaśnienie sprawy, zaznaczając, że "stosunek do mniejszości jest probierzem demokracji w państwie".
Członkowie TSKN przypomnieli również, że wcześniej Ministerstwo Obrony Narodowej miało zbierać informacje o samorządowcach reprezentujących mniejszość niemiecką.
"Wymienienie mniejszości narodowych w najmniejszym nawet stopniu nie oznacza, że są one uznawane jako niebezpieczne.
Dla zachowania spójności merytorycznej przedstawiono jak wygląda w Polsce skład narodowościowy i etniczny. Nie należy tego łączyć z jakąkolwiek oceną mniejszości" - napisał w odpowiedzi na uwagi TSKN Paweł Jurek, rzecznik prasowy resortu finansów.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl