Młoty poszły w ruch. Atak na ambasadę w Moskwie
Zamaskowani napastnicy obrzucili młotami kowalskimi ambasadę Finlandii w Moskwie - poinformował we wtorek portal Radia Swoboda. Według części mediów, za atak mogą odpowiadać osoby związane z grupą Wagnera.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Radio Swoboda powołuje się na nagranie, które zamieściły różne kanały na Telegramie. Widać na nim, jak kilkunastu zamaskowanych mężczyzn przerzuca na terytorium fińskiej placówki dyplomatycznej w stolicy Rosji ciężkie młoty kowalskie.
Atak na fińską ambasadę w Moskwie. "Nie doszło do szkód"
Rzeczniczka fińskiego resortu spraw zagranicznych Karoliina Romanoff w rozmowie z dziennikiem "Helsingin Sanomat" potwierdziła, że ambasada została zaatakowana.
- Nie doszło jednak do żadnych szkód materialnych ani obrażeń ciała w związku z incydentem - przekazał Romanoff.
Budynek ambasady nie został uszkodzony - znajduje się w zbyt dużej odległości od ogrodzenia, by napastnicy mogli dorzucić do niego tak ciężkimi przedmiotami. Rosyjska policja nie interweniowała. Sprawcy zbiegli z miejsca ataku.
Część wschodnich mediów za sprawców incydentów uznała członków grupy Wagnera. Młot jest wykorzystywany przez "wagnerowców" jako symboliczny środek zastraszania przeciwników.
Źródło: PAP/"Helsingin Sanomat"/Ukraińska Prawda
Zobacz też: Mobilizacja na Białorusi. Łukaszenka nie popełnia błędu Putina?