Miodowicz: zatrzymanie prezesa Orlenu z inicjatywy UOP‑u
Zatrzymania byłego prezesa Orlenu, Andrzeja Modrzejewskiego dokonano z inspiracji UOP-u - powiedział członek sejmowej komisji śledczej Konstanty Miodowicz. Według posła PO tak wynika z dokumentów.
02.04.2004 | aktual.: 02.04.2004 20:37
Według Andrzeja Modrzejewskiego, funkcjonariusz Urzędu Ochrony Państwa zdezinformował prokuraturę, która nie sprawdziła jego wersji, i spowodował w związku z tym wydanie przez nią nakazu zatrzymania. Były prezes Orlenu dodał, że jest sporządzona przez prokuraturę notatka w tej sprawie.
Konstanty Miodowicz powiedział, że z relacji byłego ministra skarbu wynika, że mogło odbyć się wówczas kilka spotkań, których tematem była zmiana prezesa Orlenu i w których oprócz premiera i Wiesława Kaczmarka wzieli udział szef UOP - u Zbigniew Siemiątkowski i minister sprawiedliwości Barbara Piwnik.
Zdaniem posła opisywana przez Wiesława Kaczmarka sytuacja jest jednoznaczna. "Narada u premiera sprawiała wrażenie czegoś, co aranżowało czynności przestępcze, dlatego że umożliwiało wykorzystanie instytucji państwa do innego niż deklarowano celu, celu personalnego nie mającego na uwadze bezpieczeństwo państwa i ochronę jego interesów, alę zmianę prezesa na innego - dyspozycyjnego" - zaznaczył Miodowicz.
Miodowicz powiedział, że inni przedstawiciele rządu nie potwierdzają wersji ministra skarbu. Członek sejmowej komisji ds. służb specjalnych nie chciał się wypowiadać na temat odpowiedzialności premiera w tej sprawie, podkreślając, że komisja jest w trakcie ustalania przebiegu zdarzeń.