Mińsk się tłumaczy. "Hamas chciał zdetonować bombę nad Wilnem"
Białoruskie władze, po zarzutach o uprowadzenie samolotu Ryanair, postanowiły przedstawić swoją wersję zdarzeń. Wynika z nich, że e-mail o rzekomej bombie na pokładzie był podpisany przez Hamas. Autorzy mieli grozić wysadzeniem maszyny nad Wilnem. W Mińsku miało też wylądować 123, a nie 126 pasażerów.
Arciom Sikorsky, dyrektor departamentu lotnictwa w białoruskim Ministerstwie Transportu i Komunikacji, przekazał, jak informuje białoruska agencja BelTA, że e-mail o bombie na pokładzie samolotu Ryanair został przesłany na adres portu lotniczego w Mińsku.
"My, żołnierze Hamasu, żądamy od Izraela przerwania ognia w Strefie Gazy. Żądamy, aby Unia Europejska wyrzekła się wsparcia dla Izraela w tej wojnie. Wiadomo, że uczestnicy Forum Ekonomicznego Delphi wracają do domu lotem FR4978. Ten samolot ma bombę. Jeśli nie spełnicie naszych żądań, bomba wybuchnie 23 maja nad Wilnem" - miała brzmieć treść e-maila.
Lotnisko przekazało treść wiadomości właściwym władzom. - Proszę sobie tylko wyobrazić, co mogłoby się wydarzyć w Wilnie, którego lotnisko znajduje się w samym centrum miasta, gdyby informacja, broń Boże, okazała się prawdziwa - stwierdził Arciom Sikorsky.
Białoruś: Załoga mogła zdecydować się na powrót do Lwowa, Kijowa, Warszawy
Jak tłumaczył Sikorsky, informacja o zagrożeniu została przekazana załodze Ryanaira natychmiast po wejściu samolotu w przestrzeń powietrzną Białorusi i nawiązaniu połączenia między białoruską kontrolą lotów a maszyną. - W tym momencie załoga mogła skorzystać z okazji i zdecydować się na powrót do Lwowa, Kijowa, Warszawy, kontynuowanie lotu do Wilna itp. - przekonywał dyrektor departamentu lotnictwa, cytowany przez białoruską agencję. - O godzinie 12.34 kontrola lotów zaproponowała możliwość skorzystania z usług lotniska w Mińsku - poinformował Sikorsky.
Łukaszenka porwał samolot Ryanair. Były szef MSZ: "Litwa wyprzedziła Polskę"
Szef departamentu lotnictwa przekonywał, że MiG-29 został wysłany już po podjęciu decyzji przez kapitana Ryanaira o lądowaniu w Mińsku i w żaden sposób nie zmuszał go do podjęcia tej decyzji.
Sikorsky poinformował też, że na pokładzie maszyny było 123 pasażerów, czyli o trzech mniej, niż twierdzą litewscy śledczy.
Źródło: belta.by