Minister zapłaci za limuzynę dla ojca Rydzyka
Premier Kazimierz Marcinkiewicz przeprosił za zachowanie ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela. Wskutek prowokacji dziennikarskiej, minister użyczył służbowego auta na rzekome żądanie Ojca Tadeusza Rydzyka.
07.02.2006 | aktual.: 08.02.2006 01:03
Minister Jurgiel kazał podstawić służbowe auto na prośbę dziennikarza gazety "Fakt", który podał się za asystenta ojca Rydzyka twierdząc, że jego szefowi zepsuł się samochód.
Premier Marcinkiewicz podczas konferencji prasowej uznał zachowanie ministra rolnictwa za niedopuszczalne. Powiedział, że upomniał już Jurgiela i zapewnił, że nie dojdzie więcej do takich sytuacji. Premier dodał jednak, że rząd będzie zawsze służył pomocą tym, którzy jej będą naprawdę potrzebowali.
Minister rolnictwa chce pokryć koszty eksploatacji rządowej limuzyny, którą wysłał, jak sądził, by pomóc księdzu Rydzykowi. Limuzynę zamówił jednak u ministra rolnictwa nie asystent dyrektora Radia Maryja, lecz dziennikarz "Faktu", który się pod niego podszył. Wyjaśnia, że chciał w ten sposób sprawdzić wpływy księdza Rydzyka.
Reporter "Faktu" zadzwonił do sekretariatu ministra spod jednego z banków, informując, że samochód księdza się popsuł i potrzeba szybko podstawić rządową limuzynę. Według dziennika reakcja ministra Jurgiela przekracza najśmielsze oczekiwania, bo osobiście wybrał samochód i wysłał wraz z kierowcą pod bank.
"Fakt" zadzwonił do Krzysztofa Jurgiela, bo jest on częstym gościem Radia Maryja. (sm)
Zobacz także: href="http://wiadomosci.wp.pl/rzadowa-bryka-dla-ojca-rydzyka-6036381340001409a">Fakt - Rządowa bryka dla ojca RydzykaFakt - Rządowa bryka dla ojca Rydzyka
*Wydarzenia TV POLSAT*
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl