Miller zadowolony z budżetu; opozycja - krytyczna
Premier Leszek Miller wyraził zadowolenie z przyjęcia przez Sejm tegorocznej ustawy budżetowej. To dobry dzień dla Polski - tak szef rządu skomentował wynik głosowania ustawy budżetowej.
16.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Miller dodał, że budżet ten nie będzie wymagał nowelizacji - tym bardziej dwukrotnej. W ten sposób premier nawiązał do ostatniego budżetu rządu Jerzego Buzka, który w ubiegłym roku był dwukrotnie nowelizowany.
Według wicepremiera i prezesa PSL, Jarosława Kalinowskiego, nie jest to budżet oczekiwań społecznych. Jest to budżet trudny, w wielu miejscach restrykcyjny, ale to wynik kryzysu finansów publicznych - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami Kalinowski. Wicepremier dodał, że ten budżet ma być odpowiedzią na trudną sytuację finansów państwa i ma zapewnić powolny, ale jednak, wzrost gospodarczy.
Zadowolenia nie podziela opozycja. Lech Kaczyński z Prawa i Sprawiedliwości stwierdził, że budżet jest drastyczny zarówno po stronie wydatków jak i dochodów. Dużo cięć dotyczy najsłabszych grup społecznych. To źle - powiedział Kaczyński. Dodał, że źle także się stało, że po stronie dochodów nie zdecydowano się na wprowadzenie podatku importowego.
Posłanka Zyta Gilowska z Platformy Obywatelskiej powiedziała, że budżet jest kiepski, bo większość problemów została po prostu przełożona na później. Problemy są chwilowo podduszone. Wydatki są zamrożone. Płace budżetówki też - mówi posłanka PO. (mag)