Miller: rząd nie chce przejąć Presspubliki
Premier Leszek Miller zaprzeczył w środę
podczas uroczystości wręczenia nagród "Orły Rzeczpospolitej"
pogłoskom jakoby rząd chciał przejąć kontrolę nad Wydawnictwem
Presspublica.
Rząd nie chce przejąć Presspubliki, wydawcy Rzeczpospolitej, bo i tak ma wystarczającą ilość kłopotów, by tworzyć następne - powiedział Leszek Miller podczas uroczystości wręczenia nagród "Orzeł Rzeczpospolitej 2002".
W środę Międzynarodowa Federacja Dziennikarzy z siedzibą w Brukseli wezwała w środę polski rząd, żeby powstrzymał działania przeciwko właścicielom większościowego udziału" w dzienniku "Rzeczpospolita.
IFJ i Europejska Federacja Dziennikarzy ostrzegły również polskie władze, że stoją one w obliczu poważnej konfrontacji ze środowiskiem mediów w sprawie dwóch projektów ustaw dotyczących mediów audiowizualnych i praw dziennikarskich.
Przedstawiciele IFJ dołączą do kolegów z innych międzynarodowych organizacji zawodowych mediów, zbierających się w czwartek w Warszawie, żeby wyrazić solidarność z dziennikarzami i kierownictwem dziennika. Trzem członkom zarządu skonfiskowano paszporty w związku z nieudokumentowanymi zarzutami pogwałcenia przepisów podatkowych - głosi komunikat.
IFJ twierdzi, że jest największą organizacją dziennikarską na świecie, zrzeszającą łącznie przeszło 500 tysięcy dziennikarzy w ponad 100 krajach. W ostatnich latach interweniowała ona w obronie wolności mediów w Bułgarii, Czechach i na Węgrzech w czasie toczących się w tych krajach sporów o kontrolę nad mediami audiowizualnymi, zwłaszcza nad telewizją.
W lutym tego roku Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota postawiła trojgu członkom zarządu Presspubliki: Grzegorzowi G., Piotrowi S. i Elżbiecie P. zarzut niedopełnienia obowiązków przez zawarcie niekorzystnych umów. Prokuratura zastosowała wobec nich dozór policyjny, oprócz tego zabrała im paszporty i zakazała opuszczania Polski.
Zawiadomienie o przestępstwie złożył dwa lata temu Maciej Cegłowski, dyrektor Państwowego Przedsiębiorstwa Wydawniczego Rzeczpospolita, które posiada 49 proc. udziałów w Presspublice. Pozostałe 51 proc. należy do norweskiej spółki Orkla Media.
Umowy dotyczyły wydzierżawienia przez Presspublikę maszyn drukarskich i nieruchomości spółce Warszawa Print, zajmującej się drukowaniem "Rzeczpospolitej". 49,2% udziałów w Warszawa Print ma Presspublica, 50,8% - Orkla Media.
Według PPW, umowy były nieuzasadnione i niepotrzebne, ponieważ to Presspublica założyła spółkę Warszawa Print, której obowiązkiem jest drukowanie gazety.
Grzegorz G., prezes Presspubliki odrzucał zarzuty jako nie znajdujące żadnego uzasadnienia. Podkreślał, że wynajęcie od Warszawy Print terenu, pomieszczenia i pracowników było dla spółki korzystne, bo trafiały do niej przychody i zyski z usług dla klientów wewnętrznych.
Sprawa wzbudziła liczne protesty mediów i polityków, uważających, że chodzi o naciski na jednego z udziałowców, wiodące do podporządkowania sobie tej gazety przez rząd Leszka Millera. Apel do ministra sprawiedliwości Barbary Piwnik wystosowało Obserwatorium Wolności Prasy - organizacja założona przez b. dyrektora Centrum Wolności Prasy Andrzeja Goszczyńskiego i prof. Andrzeja Rzeplińskiego.
O wyjaśnienie wątpliwości związanych z postępowaniem organów państwa zwracał się też do premiera szef klubu poselskiego PO Maciej Płażyński.
Europejskie Stowarzyszenie Wydawców Gazet wystąpiło do Guentera Verheugena, komisarza UE ds. rozszerzenia Unii obawiając się, że rząd przejmie kontrolę nad gazetą. (and)