Miller: rząd Marka Belki nie ma większości
Były premier Leszek Miller uważa, że środowe głosowanie nad projektem ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej (ZOZ) udowodniło, że rząd Marka Belki nie ma większości.
Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy, że rząd premiera Belki nie ma stałej większości i że musi zabiegać o tę większość w odniesieniu do każdego niemal projektu ustawy - powiedział Miller w Radio Łódź.
Według Millera, obecny rząd jest bardziej prezydencki niż parlamentarny. To rząd, który nie występuje i nie wystąpi z jakimiś wielkimi reformami czy projektami, właśnie z uwagi na sytuację w Sejmie.
Każdy projekt musi uzyskiwać od początku stosowną większość parlamentarną, a to jest droga przez mękę - mówił.
Pytany, czy wystartuje w najbliższych wyborach parlamentarnych, Miller powiedział, iż myśli, że będzie starał się o mandat posła, a jeśli tak się stanie, to jego nazwisko znajdzie się na pierwszym miejscu listy kandydatów. Swój start w wyborach uzależnił jednak m.in. od tego, co się dalej będzie działo z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, od tego, czy SLD potrafi się otrząsnąć, zewrzeć szeregi i zacząć zajmować się problemami ludzi, a nie własnymi.
Dodał jednocześnie, że jak patrzy na "popisy" różnych sił politycznych, to do polityki czuje coraz większe zniechęcenie i coraz większą rezerwę. Miller przyznał, że otrzymał zaproszenie z Waszyngtonu i będzie uczestniczył - jak to nazwał - w ciekawym projekcie dotyczącym stosunków polsko-amerykańskich i miejsca Polski w przestrzeni wschodnioeuropejskiej.