Miller: OPZZ to krytyczny sojusznik
OPZZ jest sojusznikiem rządu w tworzeniu
silnego i sprawnego państwa - uważa premier Leszek Miller, który
gościł w sobotę na obradach V Kongresu OPZZ. OPZZ jest przy tym krytycznym recenzentem prac rządu, inaczej być nie może i nie powinno - powiedział premier do uczestników
kongresu.
Według Millera, różnica w podejściu rządu i związków zawodowych do wielu spraw jest konieczna i oczywista, ale związki nie muszą być miejscem ani opozycji wobec rządu, ani jego afirmacji.
Miller powiedział że rozumie gorycz przebijającą z wypowiedzi związkowców. Podkreślił, że pierwsze miesiące nowego rządu były czasem podejmowania trudnych i niepopularnych, ale koniecznych decyzji.
Wszystkie wyrzeczenia nie idą jednak na marne. Groźba katastrofy finansowej została zażegnana, a państwo będzie realizowało swoje powinności wobec obywateli - zapewnił premier.
Jego zdaniem, państwo bez związków zawodowych, to państwo niewydolne, a przedsiębiorstwo bez związków zawodowych to przedsiębiorstwo nienormalne.
Miller podkreślił jednak, że aby istniały związki zawodowe muszą istnieć przedsiębiorstwa. Wezwał organizacje związkowe, by razem z rządem zastanawiały się, co wspólnie można zrobić, by polskie przedsiębiorstwa nie bankrutowały, by powstawały nowe firmy i miejsca pracy.
Dodał, że w niektórych sprawach nie zgadza się z opinią związkowców. Jeśli słyszę, że polityka rządu przypomina politykę pani Margaret Thatcher, to proszę sobie wyobrazić, jak rząd pani Thatcher reagowałby w stosunku do Stoczni Szczecińskiej - powiedział Miller, nawiązując w ten sposób do rządowej decyzji o tym, że Skarb Państwa przejmie od zarządu akcje stoczni, a w zamian za to udzieli gwarancji na kredyty dla zakładu.
Premier odniósł się też do wypowiedzi związkowców o możliwości wybuchu protestów społecznych. Jeśli słyszę, że demagodzy i populiści wyprowadzą ludzi na ulice, to pytam, co dalej. Jest coś groźniejszego niż manifestacje i demonstracje. To załamanie gospodarcze, zdemolowanie rynku pracy i stromy zjazd w argentyńską przepaść - powiedział szef rządu. Zapewnił, że rząd na pewno do tego nie dopuści.
Wcześniej delegaci zarzucili rządzącej koalicji odejście od przedwyborczych haseł i ratowanie gospodarki kosztem interesów pracowniczych.
W imieniu rządu i własnym Miller pogratulował Maciejowi Manickiemu ponownego wyboru na szefa OPZZ.(ck)