Miller: chcę większości w parlamencie
Według szefa SLD Leszka Millera, koalicja SLD-UP-
PSL staje się coraz bardziej realna , choć nadal istnieją problemy
programowe. Chcę większości w parlamencie - powiedział Miller w
czwartkowym programie "Monitor Wiadomości" w TVP.
05.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kolejne rozmowy z PSL dają podstawę do przypuszczenia, że bliskość programowa między SLD-UP i Stronnictwem jest coraz większa. Pozostały jeszcze pewne problemy, ale niewątpliwie krok po kroku ta koalicja staje się coraz bardziej realna - mówił Miller.
Zastrzegł jednak, że to nie eksperci, którzy prowadzą rozmowy, podejmują decyzje - lecz ciała statutowe. W samym PSL trwa spór, debata, jedni opowiadają się za koalicją, drudzy są przeciw. PSL musi się zdecydować. Mam nadzieję, że ta decyzja zapadnie w sobotę - powiedział.
Miller dodał, że jeżeli członkowie Rady Krajowej SLD powiedzą "nie" koalicji to się takiej decyzji podporządkuje. Wtedy będzie rząd mniejszościowy, który będzie musiał zabiegać o poparcie praktycznie rzecz biorąc w każdej sprawie, to jest droga przez mękę, ale można sobie ją wyobrazić - powiedział.
Szef SLD podkreślił, że sens powoływania koalicji widzi tylko w oparciu o uzgodnioną wspólnotę programową. Nie ma sensu powoływania koalicji, która rozpadnie się dlatego, że nie jest spojona wspólnotą programową. Tylko i wyłącznie bliskość programowa daje gwarancje, że będzie to koalicja dobrze służąca Polsce - mówił.
Miller podkreślił, że rządowi potrzebna jest większość, gdyż w Sejmie nie wystarczy mieć rację, bez arytmetycznej większości racje nie są bowiem możliwe do wyegzekwowania.(ag)