Milioner gwałcił i maltretował. Znów może uniknąć odsiadki
Biznesmen Marek W. z Nowej Soli od lat unika więzienia. Chociaż usłyszał już wyrok za znęcanie nad 25 osobami i zarzuty gwałcenia swoich pracownic, pozostawał nieuchwytny. Gdy policja trafiła teraz wreszcie na trop 48-latka, sąd zgodził się na... obserwację psychiatryczną.
04.03.2019 07:25
Biznesmen, którego majątek wycenia się na 40 mln zł, usłyszał już kiedyś wyrok za znęcanie się nad pracownikami. Ujawniono, że publicznie ich poniżał, bez wyraźnych powodów ucinał pensje, a czasami nawet atakował fizycznie i wbijał długopisy w ręce.
Zdaniem śledczych, w sumie skrzywdził co najmniej 25 osób. Dostał 1,5 roku więzienia i nie odsiedział ani jednego dnia. Obrońcy 48-latka załatwili mu bowiem warunkowe zawieszenie. O szczegółach sprawy pisaliśmy TUTAJ.
Mężczyzna nie przestraszył się wymiaru sprawiedliwości i jak twierdzą ofiary, zaczął gwałcić. Skrzywdzone pracownice były załamane, a mężczyzna został skazany w pierwszej instancji na 8 lat więzienia. Złożył jednak apelację i zniknął.
"Super Express" informuje, że w równoległym procesie Marek W. dostał też 5 lat za wyłudzenie unijnych dopłat. Miał zmienić swój wizerunek, zerwać kontakty z rodziną i zniknąć. Wymiar sprawiedliwości wystawił za nim dwa listy gończe.
Wszystko w rękach biegłych sądowych
"Wpadł kilka dni temu w Górze koło Leszna w województwie wielkopolskim. (...) Tymczasem Sąd Apelacyjny w Zielonej Górze, ku osłupieniu pełnomocnika zgwałconych kobiet, postanowił, że Marek W. trafi na obserwację psychiatryczną" - czytamy w "Super Expressie".
Co ciekawe, mężczyzna był już raz badany, a biegli uznali, że jest poczytalny. Mimo wszystko ma być badany po raz drugi.
Termin obserwacji psychologicznej wyznaczono na 18 marca. Nie wykluczone, że opinia biegłych będzie inna niż za pierwszy razem, a milioner znów uniknie więzienia i trafi jedynie na leczeniu w zakładzie zamkniętym.
Źródło: Super Express