Miliardy Putina na zachodnich kontach. "Trzeba je przejąć"

O rosyjskiej fortunie, która wciąż znajduje się na zagranicznych kontach, pisze "Spiegel". Niemcy wskazują, że Zachód powinien czym prędzej zabezpieczyć pieniądze na odbudowę Ukrainy.

Władimir Putin / Wołodymyr Zełenski
Władimir Putin / Wołodymyr Zełenski
Źródło zdjęć: © PAP
Paulina Ciesielska

Każdego dnia Rosja niszczy ukraińskie elektrownie, sieci energetyczne czy mosty. Eksperci szacują, że dotychczasowe szkody wyniosły co najmniej 400 miliardów dolarów. Jednocześnie na rachunkach zachodnich instytucji kredytowych i banków centralnych zgromadzone są rosyjskie aktywa państwowe o wartości około 300 mld dolarów, które rządy zamroziły po ataku Władimira Putina, ale do dziś nie ruszyły - pisze "Spiegel".

Niemiecka gazeta powołuje się na słowa Amerykanów. Były sekretarz skarbu Stanów Zjednoczonych - Larry Summers, były doradca sekretarza stanu - Philip Zelikow i były zastępca sekretarza stanu Robert Zoellick wzywają do wykorzystania rosyjskich aktywów jako reparacji wojennych, wzorem planu Marshalla.

Tzw. plan Marshalla miał służyć odbudowie gospodarki krajów Europy Zachodniej po II wojnie światowej. W ramach jego realizacji rząd Stanów Zjednoczonych przeznaczył na pomoc dla krajów europejskich 17 miliardów dolarów, z czego wykorzystano 13,5 miliarda.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosja jest prawnie zobowiązana do zapłaty

Jak dotąd Zachód wahał się przed ruszeniem moskiewskich środków na rzecz Ukrainy, pisze "Spiegel". Waszyngton i Bruksela chciały w ten sposób dać Kremlowi szansę na wycofanie sił i próby wynegocjowania pokoju. Nie zanosi się jednak, by Moskwa zamierzała odpuścić.

Podczas gdy Rosja odnotowała w minionym roku rekordową nadwyżkę dzięki biznesowi naftowemu i gazowemu, gospodarka Ukrainy ponosi olbrzymie straty. "Kijów potrzebuje co miesiąc około 3 miliardów dolarów zagranicznej pomocy finansowej" - podkreśla "Spiegel", dodając, że do odbudowy infrastruktury Ukraina będzie potrzebowała dodatkowych 14 miliardów dolarów rocznie.

Zarówno ONZ, jak i Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości w Hadze stwierdziły, że Moskwa ponosi pełną odpowiedzialność za największą wojnę lądową w Europie od prawie 80 lat. Ma zatem prawny obowiązek zapłaty za zniszczenia i odbudowę Ukrainy.

​​Moskwa nie może powoływać się na instytucję "immunitetu państwowego", która chroni majątek publiczny przed dostępem zagranicznych sądów - zaznacza niemiecka prasa. Zachód powinien przelać kremlowską fortunę na rachunek powierniczy, który będzie przeznaczony wyłącznie na odbudowę Ukrainy. To, zdaniem "Spiegela", mogłoby też skłonić Moskwę do negocjacji.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie