Trwa ładowanie...

Stan wyjątkowy. Migranci zatrzymani w Gródku. Uciekli z Konga, groziła im śmierć

W Gródku zatrzymano grupę Kongijczyków. Jak mówili, uciekli z kraju, bo groziła im śmierć. Byli wyczerpani i przemoczeni. Dwie osoby musiało zabrać pogotowie.

W Gródku zatrzymano jedenaścioro migrantówW Gródku zatrzymano jedenaścioro migrantówŹródło: FORUM, fot: Michal Kosc / Forum
dpsjk7o
dpsjk7o

Grupa jedenaściorga Kongijczyków w środę, 6 października, późnym wieczorem doszła od Gródka. Przekroczyli granicę pomiędzy Białorusią i Polską, przez kilka dni błąkali się po lasach, aż w desperacji - z głodu i pragnienia - weszli do wsi oddalonej o kilkanaście kilometrów od granicy strefy stanu wyjątkowego.

"Straż Graniczna sugerowała, że jestem przemytnikiem ludzi"

Jako pierwszy z dziennikarzy na miejscu pojawił się Marcin Terlik z Onetu.

"Straż Graniczna od momentu, gdy powiedziałem, że jestem dziennikarzem, zachowywała się agresywnie i starała się skłonić mnie do opuszczenia tego miejsca. (…) Gdy zacząłem z nimi rozmawiać, funkcjonariusze zaczęli sugerować, że jestem przemytnikiem ludzi, a jeden z nich stwierdził, że za opublikowanie tekstu bez zgody służb »poniosę konsekwencje« - zrelacjonował.

Jak twierdzi, przez kilkadziesiąt minut funkcjonariusze Straży Granicznej nie chcieli powiedzieć, co stanie się z tymi ludźmi, nie pozwalali się do nich zbliżyć i nie chcieli wezwać tłumacza, choć obcokrajowcy najlepiej mówili po francusku.

Czwarta fala COVID-19. Czy wrócą obostrzenia na imprezach masowych? „Już poniekąd tak jest”

Migranci mieli wielokrotnie krzyczeć, że proszą o azyl w Polsce. Mimo to mundurowi odmawiali przyjęcia wniosków.

dpsjk7o

"Podkreślali, że uciekają z Konga przed wojną i powrót do tego kraju oznacza dla nich śmierć. Jedna z kobiet z odległości kilku metrów pokazywała blizny na twarzy, które mieli jej zrobić żołnierze w Kongu" - opisał dziennikarz Onetu.

Migranci zatrzymani w Gródku. Dwie osoby zabrało pogotowie

Jak dowiadujemy się z tekstu opublikowanego przez Onet, nastoletnia Kongijka była nieprzytomna, trzęsła się i wymiotowała. Wszyscy migranci siedzieli na trawniku w przemoczonych ubraniach. Dwie osoby musiało zabrać pogotowie.

Pozostali zatrzymani Kongijczycy, tak wynika z zapewnień Straży Granicznej, trafili do ośrodka w Bobrownikach, gdzie mieli otrzymać konieczną pomoc. Tego dziennikarze nie mogą już zweryfikować, ponieważ placówka znajduje się na terenie stanu wyjątkowego, gdzie media nie mają wstępu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dpsjk7o
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dpsjk7o
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj