Mig-21 spadł pod Elblągiem - pilot w szpitalu
(PAP/Stefan Kraszewski)Samolot wojskowy Mig-21 spadł w czwartek w miejscowości Nowa Pilona pod Elblągiem, w woj. warmińsko-mazurskim, 100 m od drogi krajowej nr 7 Warszawa-Gdańsk. Pilot zdołał się katapultować - w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Do wypadku doszło ok. godz. 13.25, między Bogaczewem a Komorowem. Samolot spadł na pole.
Dopiero po pewnym czasie odnaleziono pilota - w lesie koło Gronowa Górnego, w odległości kilku kilometrów od miejsca, w którym spadła maszyna. Przewieziono go do szpitala w Elblągu. Według lekarzy, jego stan jest ciężki: ma połamane nogi i wstrząs mózgu, znajduje się na oddziale intensywnej terapii.
Świadkowie twierdzą, że tuż przed katastrofą maszyna eksplodowała. Potem samolot wbił się w ziemię, wybijając w niej krater o średnicy 15 metrów.
Płk Edward Jaroszuk - rzecznik Żandarmerii Wojskowej w Warszawie - poinformował, że rozbity samolot należał do 41. Eskadry Lotnictwa Taktycznego w Malborku. Do wypadku doszło podczas lotu szkoleniowego, który odbywały dwa myśliwce. Maszyną, która się rozbiła, leciał starszy stopniem oficer. Na miejsce katastrofy udał się prokurator wojskowy i żandarmeria, która zabezpiecza teren.
Śledztwo wyjaśni, czy pilot usiłował lądować na szosie. Nasi piloci są przeszkoleni do takiego manewru w razie zagrożenia - powiedział Jaroszuk. Przyczynę wypadku będzie można stwierdzić dopiero po odczytaniu zapisów czarnej skrzynki, która znajdowała się w maszynie, i po przeprowadzeniu analizy lotu.
Według rzecznika prasowego dowódcy Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej Kraju, mjr. Witolda Kalinowskiego, na wysokości 3 tys. metrów pilot zauważył nieprawidłową pracę silnika i dlatego podjął decyzję o katapultowaniu się. Rzecznik dodał, że pilot lecącego w parze myśliwca widział, że spadochron otworzył się prawidłowo.
Na miejscu wypadku byli reporterzy współpracującego z Wirtualną Polską Radia Elbląg. Miejsce katastrofy jest ogrodzone, policja nie chce udzielać żadnych dodatkowych informacji.
W ciągu ostatnich kilku lat w Polsce odnotowano ponad 20 katastrof samolotów wojskowych. Najgorszy był rok 1996: w 9 wypadkach zginęło wtedy 5 lotników. Rozbił się śmigłowiec Mi-2, szkolno-bojowa Iryda, cztery myśliwce MiG-21, Su-22, szkolno-treningowy Orlik i transportowy An-2. (kor)