Mieszkańcy Podlasia i Lubelszczyzny o budowie muru
Polska Agencja Prasowa zebrała wypowiedzi kilku mieszkańców miejscowości graniczących z obszarem objętym stanem wyjątkowym. Niemal wszyscy opowiedzieli się za postawieniem na granicy z Białorusią muru, którego budowa pochłonie ponad 1,6 mld złotych.
03.11.2021 07:47
Z kilku zebranych przez PAP wypowiedzi wynika, że mieszkańcy terenów graniczących ze strefą objętą stanem wyjątkowym są zwolennikami budowy muru na granicy między Polską i Białorusią.
Dominuje lęk przed migrantami
W zestawieniu znalazły się m.in. wypowiedzi mieszkańców wsi: Januszkowy Gród, Komarno Kolonia, Kudrawka i Łuplanka Nowa. Wynika z nich, że nielegalna migracja budzi lęk i niepewność. Rozmówcy PAP wskazują, że nie ma pewności, kto dokładnie przedostaje się przez granicę.
- To jest faktycznie dużo pieniędzy, ale z drugiej strony, jak ci przyjdzie i podstawi szpikulec pod brodę, to co pan zrobi? Lepiej takich omijać. Jeden będzie w porządku, a drugi nie będzie - powiedział rolnik ze Starej Łuplanki.
Jednocześnie mieszkańcy Podlasia i Lubelszczyzny zwracali również uwagę na to, że winę za sytuację migrantów ponosi prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. - Jestem za budową muru, bo innego wyjścia nie ma. Bo on nas zniszczy i wojnę wywoła. Tych ludzi, co ich oszukuje, szkoda, ale trzeba jak najszybciej zrobić ten mur, bo innego wyjścia nie ma - powiedziała reporterom PAP mieszkanka wsi Budy.
Kosztowna inwestycja na granicy
Przygotowaną przez MSWiA ustawę, na mocy której powstanie mur graniczny, podpisał we wtorek prezydent Andrzej Duda. Wcześniej posłowie odrzucili większość wprowadzonych do niej przez Senat poprawek. Koszt budowy zapory to ponad 1,6 mld złotych, z czego 1,5 mld pochłonie sama budowa, a 115 milionów przeznaczone zostanie na urządzenia techniczne.
Ustawa zakłada, że do inwestycji nie będą stosowane przepisy odrębne, w tym m.in. prawa budowlanego, prawa wodnego, prawa ochrony środowiska oraz przepisów o udostępnianiu informacji o środowisku, przepisów o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz środowiskowych. SG zapewnia jednak, że będą poszukiwane rozwiązania minimalizujące zagrożenie dla środowiska.