Mieszkańcy Chile wybrali nowego prezydenta
Konserwatywny biznesmen Sebastian Pinera zwyciężył - według wstępnych oficjalnych wyników - w niedzielnych wyborach prezydenckich w Chile.
Po przeliczeniu głosów z ok. 60% lokali wyborczych Pinera dysponuje 51,87% głosów a jego rywal, były prezydent Eduardo Frei - 48,12%.
Były prezydent Chile Edurado Frei przyznał się do porażki w wyborach prezydenckich i pogratulował swemu konserwatywnemu rywalowi Sebastianowi Pinerze. - Życzę mu sukcesu podczas jego kadencji - powiedział Frei.
Pinera od początku miał przewagę, ale walka zaostrzyła się kiedy Frei i ustępująca prezydent Michelle Bachelet wielokrotnie przywoływali okres dyktatorskich rządów Pinocheta, który był popierany przez większość partii, które wspierały Pinerę.
Jednak - jak podkreślają obserwatorzy - nawet wśród ugrupowań lewicowych dawało się zauważyć zmęczenie utrzymywaniem się przy władzy tej samej grupy polityków i ostrzeżenia Freia, iż powrót prawicy do władzy może oznaczać regres w dziedzinie praw człowieka nie zdołały przekonać elektoratu do głosowania przeciwko Pinerze.
Będzie on pierwszym prawicowym prezydentem Chile od 50 lat wybranym w demokratycznych wyborach.