Czarnoskóry w autobusie
Historię o czarnoskórym chłopcu lub mężczyźnie jadącym w miejskim autobusem lub tramwajem można usłyszeć w co najmniej kilku polskich miastach. Oto jedna z relacji naocznego świadka, przesłana do redakcji Wirtualnej Polski.
- Pewnego dnia jadąc linią nr 10 w Poznaniu, zauważyłem małego chłopca siedzącego na miejscu przy oknie. Chłopiec wpatrywał się w szybę z zaciekawieniem i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby ów chłopczyk nie był ciemnoskóry. Po chwili do tramwaju wsiadła kobieta w średnim wieku z siatkami w dłoniach. Stanęła nad fotelem małego "murzynka" i po chwili odzywa się w te słowa: "nie wiem jak u was w Afryce, ale u nas w Polsce młodsi ustępują miejsca starszym!" Chłopczyk grzecznie wstaje i ustępuje miejsca. W tramwaju konsternacja, niektórzy pasażerowie widać są zniesmaczeni, u innych na twarzy widać zakłopotanie ową sytuacją. Chłopczyk natomiast grzecznie stoi obok swojego byłego miejsca widokowego i po chwili mówi: "nie wiem jak u was w Polsce, ale u nas w Afryce to takie stare czarownice* pali się na stosie!" Chłopiec wyskoczył na następnym przystanku. Nie muszę chyba mówić, że w tramwaju zapanowała euforia, brawa ze strony pasażerów oraz zażenowanie ze strony "tej przemiłej pani".
- - słowo na "k", zastąpione na potrzeby cenzury wyrazem "czarownica" - pisze Internauta Piotr.
Według innej wersji, legenda dotyczy studenta Akademii Medycznej w Gdańsku, a czarnoskóry bohater historii, znany pozostałym studentom uczelni z imienia i nazwiska, miał odpowiedzieć: "a u nas w Murzynii to my takie stare zjadamy".
Znasz inne miejskie legendy?* Najciekawsze historie opublikujemy w naszym serwisie.*