Świat"Miejsce kobiet jest w kuchni, przy gotowaniu barszczu"

"Miejsce kobiet jest w kuchni, przy gotowaniu barszczu"

Na Białorusi Międzynarodowy Dzień Kobiet jest dniem wolnym od pracy, od czasów radzieckich - tradycyjną okazją do świętowania. W tym roku wolny 8 marca nieco wydłuży weekend. Na Białorusi wciąż wspomina się dobitne słowa Lidziji Jarmoszyny, szefowej Centralnej Komisji Wyborczej, która krytykując kobiety biorące udział w demonstracji opozycji, stwierdziła: "miejsce kobiet jest w kuchni, przy gotowaniu barszczu".

"Miejsce kobiet jest w kuchni, przy gotowaniu barszczu"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Tatyana Zenkovich

08.03.2012 | aktual.: 08.03.2012 19:02

Kobiety na Białorusi stanowią 53% społeczeństwa, są wykształcone, ale zarabiają mniej od mężczyzn.

W tym roku po 8 marca nastąpi wolny piątek - dzień roboczy został przeniesiony na niedzielę, ale w ten sposób mieszkańcy Białorusi mają pod rząd trzy dni wolnego, które przeznaczą na odpoczynek i świętowanie. Kobiety dostają podarunki, także w zakładach pracy, tak jak za czasów radzieckich. Tradycyjnie wręcza się im kwiaty (w białoruskich kwiaciarniach coraz większą popularnością cieszą się orchidee), popularne prezenty to pończochy czy kosmetyki.

Statystyczna Białorusinka ma 42 lata, jest mężatką i matką, mieszka w mieście. Wychodzi za mąż i rodzi dzieci w wieku 24-25 lat, długość życia kobiet na Białorusi to 76,5 roku. 49% Białorusinek ma wykształcenie średnie lub wyższe.

Większość Białorusinów i wiele Białorusinek podziela tradycyjny podział ról - mężczyzna to "zdobywca i obrońca", kobieta - "gospodyni i matka" - pisze państwowa agencja BiełTA. Tacjana Szczurka z jednej z agend ONZ przekonuje w wywiadzie dla agencji, że taki podział jest sztuczny, bo "to, że jesteś kobietą, nie znaczy, że lepiej myjesz naczynia, a ojciec może dać dziecku taką samą troskę i czułość, jak matka".

Stereotypy dotyczące płci najdobitniej wyraziła swego czasu - zbierając gromy w niezależnej prasie - szefowa Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) Lidzija Jarmoszyna. Krytykując protesty po wyborach prezydenckich na Białorusi w 2010 roku (według CKW niemal 80% zdobył w nich Aleksander Łukaszenka)
, powiedziała, że nie rozumie kobiet, które przyszły na demonstrację opozycji, bo miejsce kobiet jest w kuchni, przy gotowaniu barszczu.

Jarmoszyna kieruje CKW od 1996 roku; inne znane kobiety strukturach władzy (i zarazem w otoczeniu Łukaszenki) to wiceszefowa prezydenckiej administracji Natalla Piatkiewicz czy prezes Banku Narodowego Nadzieja Jermakowa.

Łukaszenka złożył obywatelkom Białorusi życzenia, podkreślając ich "aktywną pozycję w umocnieniu młodego państwa" i składając im "głęboki pokłon".

Na opozycyjnym portalu Karta'97 główną wiadomością są przypadające 8 marca 58. urodziny Andreja Sannikaua - konkurenta Łukaszenki w grudniowych wyborach. Drugi rok z rzędu opozycyjny polityk spędzi w więzieniu - sąd skazał go za organizację "masowych zamieszek", jak ocenił powyborcze protesty.

Niezależne Radio Swaboda przeprowadziło z okazji Dnia Kobiet rozmowy z ulicznymi handlarkami - to jeden z najbardziej rozpowszechnionych i najbardziej "kobiecych" zawodów na Białorusi. Za ladami na miejskich bazarach czy ulicznych stoiskach stoją przeważnie kobiety. Jedna z nich tłumaczy Radiu Swaboda, że do tej pracy trzeba "umieć rozmawiać z ludźmi".

Kobiety przeważają też w służbie zdrowia, szkolnictwie, zawodach związanych z kulturą i sztuką. Średnio mężczyźni zarabiają na Białorusi 27% więcej niż kobiety - podaje Radio Swaboda.

awl/ kar/

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)