Przyjechał pod granicę NATO. Miedwiediew rzucał groźbami
Kolejne groźby ze strony rosyjskich oficjeli pod adresem Zachodu. Tym razem zastępca przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew pojawił się na granicy z Finlandią, którą "ostrzegł przed konsekwencjami w związku z jej członkostwem w NATO". Wspomniał też o Polsce.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Miedwiediew pojawił się w Swietogorsku w obwodzie leningradzkim, ok. 200 km na północny zachód od Petersburga. Miedwiediew w świetle kamer reżimowych rosyjskich stacji rzucał groźbami w kierunku Zachodu.
Miedwiediew na granicy z Finlandią
Dodał, że Rosja w każdym przypadku weźmie pod uwagę zmianę charakteru stosunków z Finlandią, wynikającą z przystąpienia tego kraju do NATO.
- To ich decyzja, oczywiście ich suwerenna decyzja, ale będzie miała konsekwencje - stwierdził były prezydent Rosji. Miedwiediew oczywiście usiłował bagatelizować rolę Finlandii. Kraj ten od 2026 r. planuje przeznaczyć 6 mld euro na zamówienia zbrojeniowe, co oznacza 15-krotny wzrost w porównaniu z obecnym rokiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojska NATO nie dotrą na Ukrainę? "Ja zostanę urokliwą blondynką"
W maju fińska minister transportu Lulu Ranne ogłosiła plan przestawienia wszystkich tras kolejowych w Finlandii na europejski rozstaw szyn. To krok w stronę uniezależnienia się od rosyjskiej spuścizny i wzmocnienia współpracy z krajami nordyckimi.
Finlandia w ostatnim czasie całkowicie zamknęła swoją granicę z Rosją. – Obejrzeliśmy granicę. Cicho, spokojnie. Nikt nigdzie nie chodzi – kpił Miedwiediew. – To nie nasza decyzja. Ale zobaczymy, co będzie dalej się działo – dodał.
– Wielokrotnie powtarzaliśmy, że nikomu w Europie nie zagrażamy, że nie dążymy do zmiany granic. Jeśli lubią to robić, niech to robią – stwierdził cynicznie Miedwiediew, który regularnie grozi Zachodowi oraz dokonuje rozbioru Ukrainy.
Stwierdził, że Rosja zmieni podejście wojskowe do zabezpieczenia granicy z Finlandią w związku z jej wejściem do NATO. – Finlandia, Norwegia i Polska zwiększają aktywność wojskową w pobliżu terytorium Rosji – rzucił Miedwiediew.
Zachodnie wojska w Ukrainie? Rosja grozi
Miedwiediew odniósł się także do szczytu "koalicji chętnych", który miał miejsce w czwartek w Paryżu.
– Oni zbierają się i rozważają, jakie gwarancje dać tej właśnie Ukrainie. A nas zapytali? Jeśli trwa konflikt, jeśli kontynuowana jest specjalna operacja wojskowa, to co najmniej przy opracowywaniu jakichkolwiek propozycji powinni konsultować się z nami. Tymczasem oni sami coś wymyślają, wyciągają z różnych miejsc i przedstawiają to jako gwarancje. To nie będzie miało żadnych konsekwencji – to całkowicie oczywiste. Tak właśnie do tego podchodzimy – powiedział Miedwiediew.
Tzw. koalicja chętnych zadeklarowała wysłanie sił z 26 państw, które zgodziły się na udzielenie gwarancji bezpieczeństwa natychmiast "od dnia, gdy konflikt w Ukrainie się zakończy". - To jest na pewno krok w dobrą stronę. Najważniejsze będą "rules of engagement", czyli zasady zaangażowania w celu utrzymania tych gwarancji - mówi WP płk. rez. Piotr Lewandowski, uczestnik misji w Libanie, Iraku i Afganistanie.