Międlar testuje Facebooka i odbija się od ściany. "Gęba nie jest zgodna ze 'Standardami społeczności'"

Były ksiądz Jacek Międlar słynie z kontrowersyjnych poglądów. W końcu Facebook zablokował mu konto, a Youtube notorycznie ogranicza widoczność jego nagrań. Międlar postanowił sprawdzić, czy ktoś inny może założyć mu stronę. Niestety, nie udało się.

Międlar testuje Facebooka i odbija się od ściany. "Gęba nie jest zgodna ze 'Standardami społeczności'"
Źródło zdjęć: © Youtube.com

18.05.2018 | aktual.: 18.05.2018 15:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jacek Międlar poprosił znajomych o założenie strony na Facebooku. Jako post wstawiono zdjęcie i pozdrowienia - pisze były ksiądz na Twitterze. Podstęp nie udał się, Facebook skasował stronę. Dlaczego? To już wyłumaczył sam zainteresowany.

"Gęba Międlara nie jest zgodna ze "Standardami społeczności" - stwierdził.

Jacek Międlar często nie przebiera w słowach. Swego czasu stwierdził, że "dumny Polak nie przeprasza za niemieckie zbrodnie". Tym hasłem reklamował swój kontrowersyjny biznes, czyli koszulki z napisem "nie przepraszam za Jedwabne".. Według Międlara to, co wydarzyło się w Jedwabnem, to zbrodnia niemiecka. Mimo, że pogromu na Żydach dopuścili się Polacy.

Była tyż scysja z Cezarym Gmyzem. Poszło o Piotra Rybaka, który spalił kukłę Żyda na wrocławskim rynku. Mężczyzna trafił do więzienia. Jego zatrzymanie skomentował korespondent TVP Cezary Gmyz. Napisał, że "cieszy się, że debil Rybak idzie za kraty". Szybko zaatakował go były ksiądz Jacek Międlar i bez ogródek wytknął mu "problemy alkoholowe".

Jacek Międlar pisze książkę. Tytuł pożyczył od Adolfa Hitlera

"Moja walka" - tak z kolei ma nazywać się książka, nad którą pracuje Międlar. Na całym świecie doskonale znana jest niemiecka wersja tego tytułu, czyli "Mein Kampf". Międlar nie widzi nic niestosownego w nazywaniu swojej książki tak, jak swój manifest nazwał kiedyś Adolf Hitler.

W 2017 roku Międlar został zatrzymany przez straż graniczną na londyńskim lotnisku Stansted. Był przesłuchiwany. Po wielu godzinach brytyjska straż graniczna zdecydowała, że nie może wjechać do Wielkiej Brytanii. "Wracam do Ojczyzny. Dokładnie do Krakowa. Zostałem zatrzymany przez żydowskie służby specjalne!" - grzmiał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (87)