Powrót Wachowskiego - kampania Lecha Wałęsy
Wachowski ledwo wrócił z morskiej podróży "Zawiszą Czarnym" dookoła świata, by odnaleźć się w cieniu Lecha Wałęsy. - W końcowej fazie kampanii prezydenckiej Lecha Wałęsy w 1990 r., gdy oczywiste już było, że zostanie prezydentem, Wachowski znów nagle się objawił. Wiele osób, które wcześniej miały co do niego podejrzenia, nabrało wręcz pewności, że Wachowski jest wtyczką tajnych służb w otoczeniu Wałęsy - mówi prof. Dudek.
- Czynienie z życia Wachowskiego historii szpiegowskiej jest błędem. Nawet jeśli Wachowski miał jakieś kontakty ze służbami, to na pewno nie został oddelegowany "na odcinek" Wałęsy, ale wyniknąć one mogły później. Zresztą przez lata szukano dowodów na jego współpracę ze służbami i niczego znaczącego nie znaleziono - mówi prof. Dudek. Historyk zupełnie nie wyklucza, że Wachowski miał kontakty ze służbami PRL, ale podkreśla: - Moim zdaniem był kimś w rodzaju pośrednika i kanału komunikacji między Wałęsą a ludźmi z aparatu PRL.
Na zdjęciu:
Gdańsk, 1990. II Krajowy Zjazd Delegatów NSZZ Solidarność w hali widowiskowo-sportowej Olivia (19-24 kwietnia 1990). Nz. przewodniczący NSZZ Solidarność Lech Wałęsa (L) wita się ze swoim byłym kierowcą Mieczysławem Wachowskim. W głębi premier RP Tadeusz Mazowiecki (C).