Michał Woś na otwarciu biura poselskiego w Otwocku. Wiemy, co się dzieje z uczestnikami
Po tym, jak na otwarciu biura poselskiego w Otwocku pojawił się minister środowiska Michał Woś, uczestnicy spotkania trafili na przymusową kwarantannę, a część z nich musiała zrobić testy na obecność koronawirusa. W przypadku kilku osób – polityków i samorządowców znane są już wyniki.
"Szanowni Państwo. Właśnie (w końcu) otrzymałem wynik testu na obecność koronawirusa. Jest ujemny, a więc pozytywny dla mnie i mojej rodziny, ponieważ nie mam koronawirusa. Nie będę ukrywał...duża ulga....To były niezwykle trudne dni, szczególnie te ostatnie, kiedy wszyscy czuliśmy, że wyniki się przedłużają, a napięcie rośnie" – napisał na swoim profilu na facebooku burmistrz podwarszawskiego Karczewa Michał Rudzki.
Samorządowiec był jednym z kilkunastu uczestników uroczystości otwarcia biura poselskiego posła Solidarnej Polski Dariusza Olszewskiego, które miało miejsce 12 marca w Otwocku. Jednym z zaproszonych osób był minister Michał Woś, który kilka dni po otwarciu biura poinformował, że zaraził się koronawirusem SARS-CoV-2.
Z kolei lokalne władze były reprezentowane m.in. przez starostę i wicestarostę powiatu otwockiego, burmistrzów Józefowa i Karczewa, wójta gminy Wiązowna. Obecny był również proboszcz parafii pw. Św. Wita w Karczewie, ks. Andrzej Sobczak. To on poświęcił biuro posła.
Po tym, jak minister Woś przyznał, że ma koronawirusa, Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Otwocku objęła wszystkich gości 14-dniową kwarantanną domową. I wysłała na badania.
Po kilku dniach okazało się, że ujemny wynik testu mają m.in. starosta powiatu otwockiego Cezary Łukaszewski, wicestarosta Krzysztof Kłósek, burmistrz Józefowa Marek Banaszek, wójt Wiązowny Janusz Budny, burmistrz Karczewa Michał Rudzki. Zakażeni nie są również: wiceminister klimatu Jacek Ozdoba, posłowie: Dariusz Olszewskiego i Zdzisław Sipiera, a także ks. Andrzej Sobczak, proboszcz parafii pw. św. Wita w Karczewie.
Jak informuje tygodnik lokalny „Linia Otwocka”, mimo, że testy wykluczyły obecność koronawirusa, otwocki sanepid zalecił samorządowcom i innym osobom, aby jeszcze przez kilka dni pozostały w domowej kwarantannie.
Co ciekawe, przy okazji badań na obecność koronawirusa samorządowcy ujawnili, że musieli bardzo długo czekać na testy, a później na wyniki. I tak burmistrz Józefowa Marek Banaszek, przez pięć dni czekał na pobranie próbek i kolejne 5 dni na wynik.
Z kolei burmistrz Karczewa Michał Rudzki w poniedziałek rano pisał w mediach społecznościowych:"Pragnę poinformować, że nadal czekam na wyniki testu na obecność COVID-19. Test został wykonany w moim domu w nocy ze środy na czwartek przez firmę specjalistyczną. Niestety przedłużająca się procedura może wynikać z faktu, że jedno z warszawskich laboratoriów w ubiegłym tygodniu nie funkcjonowało (u pracownika wykryto koronawirusa)" - napisał burmistrz Karczewa.
Przypomnijmy, że po tym, jak minister środowiska Michał Woś ujawnił, że ma koronawirusa trafił do szpitala. Zarażone zostały również żona i córeczka polityka. Obecnie wszyscy przebywają na kwarantannie w domu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl