Miażdżący sondaż dla "Wiadomości" TVP. Eksperci komentują
Propaganda TVP działa i skutecznie dociera do wyborców Zjednoczonej Prawicy - tak mówią eksperci o najnowszym sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. Ogólny wynik jest jednak miażdżący dla telewizji rządowej i pokazuje, że większość Polaków nie wierzy w informacje podawane przez "Wiadomości".
Aż 58,7 proc. ankietowanych stwierdziło, że nie wierzy w informacje przekazywane przez główny dziennik telewizyjnej "Jedynki". Innego zdania jest 31,4 proc. badanych, a 9,9 odpowiedziało "trudno powiedzieć". Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.
"Propaganda TVP"
- Statystycznie rzecz ujmując, ludzi, którzy ufają w propagandę uprawianą przez TVP jest mniej więcej tylu, ilu popiera obecną władzę. To są głównie ludzie o tradycyjnej mentalności i stylu życia - komentuje medioznawca prof. Maciej Mrozowski.
I dodaje, że te wyniki nie zmieniają ogólnej tendencji, która uwidoczniła się parę lat temu i trwa do tej pory. - Stosunek ludzi do mediów jest związany z ich realną sytuacją i podziałami społecznymi. Społeczeństwo dzieli się wyraźnie na dwa obozy - zwolenników i przeciwników obecnej władzy. Tych ostatnich jest więcej i przybywa, i to oni są właśnie tą miażdżącą większością, która nie wierzy w to, co pokazuje i przekazuje TVP - tłumaczy profesor.
- TVP wyraźnie wskazuje winnych niepowodzeń i problemów życiowych, które spotykają ludzi. Propaganda obciążająca za wszystko, co złe - Unię Europejską, Niemców czy Tuska, jest zawstydzająco prymitywna i głupia, ale przez swoją powtarzalność i natarczywość utrwala się w umysłach wielu ludzi. I nawet jeśli nie do końca wierzą w to, co się im wmawia, to mogą się obawiać, że powrót do władzy Koalicji Obywatelskiej lub Lewicy pogorszy sytuację w kraju - podkreśla prof. Mrozowski.
"Ludzie TVP doskonale wiedzą co robią"
Podobnego zdania jest politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Ewa Marciniak.
- Wysokie zaufanie wyborców PiS do "Wiadomości" wynika z faktu, że treści w nich prezentowane podtrzymują i wzmacniają przekonania tych widzów. Oczekują oni potwierdzenia własnego obrazu świata, na przykład krytycznego stosunku do opozycji i jej liderów. Przekaz jest taki, jaki chcą słyszeć wyborcy PiS. Widać symbiozę pomiędzy tym, co przekazują "Wiadomości", a potrzebami emocjonalnymi i intelektualnymi wyborców - tłumaczy profesor.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Szłapka zrecenzował pracę reportera TVP Info. Tak widzi jego pracę
- Maszynka działa. Zarówno twórcy, wydawcy i redaktorzy doskonale to wiedzą i zdają sobie sprawę, że ich styl, forma i treści są adekwatne do potrzeb widzów. Treści, które są prezentowane, kształtują też tożsamość polityczną wyborców - podsumowuje.
- Świat pokazywany w TVP jest wolny od nadmiernej różnorodności, wystawnego życia, zagranicznych wojaży, europejskości. To nie jest miejsce dla elit, "warszawki". To ma być świat swojski, nasz, a nie ich, kimkolwiek oni są - ma pokazywać nasze problemy bytowe i zdrowotne, i niczego nie komplikować, żeby nie rodzić dysonansu poznawczego. Bo to byłoby najgorsze, co mogłoby się widzom TVP przytrafić. Jak mogliby pogodzić bezkrytyczną wiarę w dobre rządy PiS z podejrzeniem, że rządy te szkodzą Polsce, psują państwo i rujnują gospodarkę? - kończy prof. Mrozowski.
Badanie United Surveys dla WP przeprowadzono w dniach 27-28 sierpnia metodą CAWI na reprezentatywnej grupie tys. Polaków.