Miało być schronisko, będą apartamentowce? Skandal w Beskidach
Mieszkańcy i turyści protestują przeciwko planom budowy na Hali Jaworowej kompleksu hotelarsko-wypoczynkowego. Ponad 7,6 tysiąca osób podpisało petycję do władz gminy Brenna na Śląsku Cieszyńskim.
10.05.2022 | aktual.: 10.05.2022 16:51
Jak pisze "Dziennik Zachodni", od lat w Brennej toczy się dyskusja na temat zagospodarowania Hali Jaworowej. W planach był kompleks Kotarz Arena, w którym miały powstać m.in. trasy narciarskie i rowerowe, ścieżki do uprawiania nordic walking i turystyki pieszej. Projekt był oparty o ekologię i tradycję.
W planach było też zbudowanie schroniska w górskiej stylistyce na Polanie Kotarskiej. Inwestor złożył wówczas deklarację, że studium nie przewiduje połączenia Brennej ze Szczyrkiem.
Inwestor był skłonny do debaty z lokalnym środowiskiem, mieszkańcami gminy Brenna - napisano w petycji do władz gminy.
Nowe plany zagospodarowania przestrzennego
Autor petycji Dawid Janczar informuje natomiast, że w kwietniu władze gminy Brenna na nadzwyczajnej sesji przyjęły uchwałę w sprawie przystąpienia do sporządzenia zmiany "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Brenna dla terenu Hali Jaworowej i zbocza góry Kotarz".
Studium daje zielone światło do budowy na Hali Jaworowej "całorocznej rodzinnej bazy wypoczynkowo-rekreacyjnej obsługującej przede wszystkim mieszkańców metropolii górnośląsko-zagłębiowskiej, ale też gości z innych części Polski i zza granicy. Realizacja przedsięwzięcia wiązałaby się z budową wysokiej klasy bazy hotelowo-apartamentowej zapewniającej miejsca noclegowe oraz powstanie terenów rekreacyjnych...".
Zaniepokojenie sygnatariuszy petycji budzą także plany budowy 3,5-kilometrowego odcinka drogi dojazdowej do planowanego kompleksu i skomunikowanie Brennej poprzez Halę Jaworową w kierunku Salmopolu z drogą gminną nr 942 w okolicach Białego Krzyża.
Podpisani pod petycją są również zaniepokojeni odstąpieniem od wcześniejszych planów budowy infrastruktury narciarskiej, która miała się przyczynić do rozwoju gminy. Sygnatariusze petycji czują się oszukani przez władze gminy, że plany tak dużej inwestycji prowadzone są bez konsultacji społecznych.
Źródło: "Dziennik Zachodni"