Wybuch w "Hotelu gwiazd" zabił 40 osób. Kuba w żałobie
Rośnie bilans ofiar piątkowego wybuchu gazu w hotelu Saratoga w Hawanie. Do wtorku zwiększył się do 40 i ponad 90 rannych. Ale pod gruzami wciąż mogą być ludzie. Ofiary to nie tylko pracownicy hotelu.
Do potężnego wybuchu gazu w Hawanie doszło w piątek 6 maja przed południem w luksusowym hotelu Saratoga w ścisłym centrum kubańskiej stolicy. Na skutek eksplozji zniszczony został nie tylko zabytkowy hotel, w którym runęła fasada do wysokości trzeciej kondygnacji, a wiele pokoi i pomieszczeń zostało kompletnie zrujnowanych, ale zawaliła się także część sąsiedniej kamienicy. To właśnie pod jej gruzami w poniedziałek znaleziono kolejne cztery ofiary.
Wybuch w Hawanie. Rośnie liczba ofiar
W sumie w katastrofie zginęło już 40 osób, a ponad 90 odniosło rany. Kubańskie Ministerstwo Zdrowia Publicznego każdego dnia aktualizuje listę ofiar. Znalazło się na niej czterech nieletnich, w tym 10-letnie dziecko, a także kobieta w ciąży oraz 29-letnia hiszpańska turystka, jej partner został ciężko ranny. Para spędzała na Kubie wakacje. Wciąż trwa przeszukiwanie terenu katastrofy, bo pod gruzami wciąż mogą być ludzie.
Według wstępnych ustaleń do wybuchu doszło podczas transferu skroplonego gazu z cysterny do budynku, na skutek rozszczelnienia instalacji. Choć władze nie ogłosiły oficjalnej żałoby narodowej, to w wielu miejscach wystawiono księgi kondolencyjne, m.in. w Ambasadzie Kuby w Polsce. Większość portali informacyjnych na wyspie zmieniła również logotypy na czarnobiałe.
Wybuch w hotelu Saratoga w Hawanie to największa katastrofa na Kubie od 2018 roku, kiedy 18 maja, kilka minut po starcie z lotniska Jose Marti w Hawanie rozbił się Boeing 737 czarterowany przez linie Cubana de Aviacion. Na pokładzie było 113 osób, z czego śmierć poniosło 112.
Hotel Saratoga. Spali tu m.in. Will Smith, Madonna i Beyonce
Budynek, w którym obecnie mieści się hotel Saratoga przy Paseo Del Prado w Starej Hawanie powstał w 1880 roku. Jego budowę zlecił Hiszpan Gregorio Palaciosa, który był jednym z najbogatszych kubańskich kupców. Wówczas budynek miał tylko trzy kondygnacje. Hotel z 43 pokojami i jadalnią mieścił się na trzeciej. Pierwsze dwie zajmował magazyn tytoniu, sklepy, piwiarnia oraz mieszkania.
Pełną parą hotel Saratoga zaczął działać dopiero w latach 30. XX wieku, był wówczas jednym z najbardziej ekskluzywnych hoteli Hawany. Po Rewolucji Kubańskiej w 1959 roku ponownie został przekształcony na mieszkania. Kolejne podziały lokali i brak remontów odbiły się jednak na jego kondycji, przez co budynek musiał zostać opuszczony przez lokatorów i został zamknięty.
Przerobili stuletnią stodołę na zaskakujący dom. Płacą 30-krotnie niższy podatek
Świetność odzyskał dopiero w 2005 roku, wówczas przeszedł generalny remont, zyskał też dodatkowe kondygnacje. Prace nadzorował wybitny historyk miejski Hawany Eusebio Leal. Jedną z najbardziej imponujących części hotelu Saratoga jest taras na dachu, z którego rozpościera się zapierająca dech w piersiach panorama na Kapitol i Barrio Chino ze słynną smoczą bramą.
Nic dziwnego, że hotel Saratoga chętnie odwiedzały gwiazdy światowego formatu. Po odwilży stosunków między Stanami Zjednoczonymi i Kubą zainicjowanej przez Baracka Obamę i Raula Castro w 2016 roku, Saratoga gościła m.in. Willa Smitha, Madonnę, która świętowała w stolicy Kuby 58. urodziny, a także słynną parę: Beyonce i Jaya-Z, obchodzących w Hawanie rocznicę ślubu.
Odwilż pomiędzy Kubą i USA nie trwała jednak długo. Po objęciu prezydentury przez Donalda Trumpa restrykcje zniesione przez poprzednika zostały przywrócone, a ruch turystyczny z USA zabroniony. Póki co Joe Biden nie śpieszy się ze zmianą tej polityki.