Miał kredyt we frankach, popełnił samobójstwo
Pracujący jako ochroniarz mężczyzna popełnił samobójstwo. Przyczyną tego desperackiego kroku były kłopoty ze spłatą kredytu mieszkaniowego, którego rata wzrosła po zawirowaniach z kursem franka. Osierocił 6-letnią córkę Zosię.
07.07.2015 | aktual.: 07.07.2015 18:17
Pan Leszek był ochroniarzem jednostki wojskowej w Bielsku-Białej. Zastrzelił się ze służbowej broni. Rozstał się z życiem, bo - mimo pracy na dwie zmiany - nie był już w stanie dłużej spłacać kredytu na mieszkanie.
Kłopoty zaczęły się po styczniowym wzroście kursu franka. Przed tragedią wielokrotnie z żoną kontaktowali się z bankiem, próbując zmniejszyć raty. Ze strony banku nie było żadnego odzewu.
W desperacji mężczyzna targnął się na swoje życie po to, by sześcioletnia córka miała po nim rentę. W pożegnalnym liście do żony napisał, że nie potrafił już nic więcej zrobić.