Mężczyzna zastrzelił zakładnika i siebie w budynku NASA
Uzbrojony napastnik w ośrodku NASA im.
Johnsona w Houston zastrzelił mężczyznę, którego wziął
jako zakładnika, po czym popełnił samobójstwo. Kobietę, która była
zakładniczką, udało się uwolnić - poinformowała policja.
Napastnik, mężczyzna w wieku 50-60 lat, strzelił sobie w głowę po trzech godzinach od zabarykadowania się na drugim piętrze budynku nr 44, w którym mieści się laboratorium.
Według rzecznika policji w Houston, kpt. Dwayne Ready'ego, zakładnik został najprawdopodobniej zastrzelony już po kilku minutach.
Nie podano nazwisk napastnika, ani zakładnika. Napastnik, według wstępnych ustaleń, był pracownikiem Jacobs Engineering, jednej z firm kooperujących z NASA i prawdopodobnie dlatego udało mu się przemycić broń na teren ośrodka.
Policja zablokowała wszystkie drogi wewnętrzne na rozległym terenie ośrodka podczas konfrontacji z napastnikiem. Pracownikom NASA oraz uczniom i nauczycielom pobliskiej szkoły zabroniono opuszczać budynki. Zakazy zostały już uchylone. Zablokowano czasowo dostęp do sali kontroli lotów kosmicznych.
O incydencie poinformowano prezydenta Busha.
Incydent wydarzył się wkrótce po tragedii na politechnice Virginia Tech, w Wirginii, gdzie Koreańczyk Cho Seung-Hui zastrzelił 32 osoby, po czym popełnił samobójstwo.