Meysztowicz nie będzie członkiem komisji ds. reprywatyzacji. "To była decyzja polityczna"

Sejm uznał, że poseł Nowoczesnej budzi za wiele kontrowersji, by móc badać sprawę afery reprywatyzacyjnej. - PiS chce w ten sposób pokazać, że ma pełną władzę w tej komisji. I, że posłowie z Nowoczesnej oraz PO nie są tam mile widziani - mówi Wirtualnej Polsce Jerzy Meysztowicz.

Poseł Jerzy Meysztowicz w trakcie przemówienia
Źródło zdjęć: © www.meysztowicz.pl | Jerzy Meysztowicz
Karolina Rogaska

W związku z warszawską aferą reprywatyzacyjną Sejm zdecydował powołać komisję weryfikacyjną w tej sprawie. Wczoraj wybranych zostało 7 członków komisji. Brakuje jeszcze jednego. Miał nim zostać zgłoszony przez Nowoczesną Jerzy Meysztowicz. Jego kandydatura została negatywnie zaopiniowana przez sejmową komisję ustawodawczą. Niespodobało się to, że Meysztowicz w latach 90-tych nabył dwie krakowskie kamienice. Pojawiły się sugestie, że zrobił to nielegalnie. Poza tym okazało się, że jego bratanek jest stroną postępowania przed sądem o zwrot nieruchomości w stolicy.

Decyzja polityczna

Kwestie te zweryfikowało Biuro Analiz Sejmowych. I uznało, że oba fakty nie niosą ze sobą przeszkód prawnych, które uniemożliwiłyby Meysztowiczowi zasiąść w komisji ds. reprywatyzacji. Mimo to jego kandydatura nie została zaakceptowana.

- Nie będę zasiadał w komisji, nie uzyskałem wymaganej większości głosów - mówi nam Meysztowicz. I podkreśla: - To na pewno była decyzja polityczna, bo posłowie PiS głosowali jak pod dyktando. Problem by zostać członkiem komisji miał też Robert Kropiwnicki. Przy pierwszym głosowaniu w sprawie jego kandydatury nie zebrała się minimalna liczba posłów, ktora była potrzebna by uznać jego wynik za wiążący.

Czemu pierwsze głosowanie się nie udało? - To była niepotrzebna zagrywka polityczna - mówi WP poseł Kropiwnicki. Relacjonuje też przebieg zdarzenia: - Członkowie PiSu wyciągnęli swoje karty magnetyczne z urządzeń do głosowania. W ten sposób stali się "nieobecni" i nie było kworum. Ale już za drugim razem wszystko odbyło się normalnie i zostałem wybrany większością głosów.

Kropiwnicki dopowiada też, że "inaczej się umawiali". - To głosowanie miało być przede wszystkim formalnością. Wszyscy posłowie, niezależnie od partii, mieli głosować na wystawionych kandydatów. PiS nie wywiązało się z tego gentelmenskiego zobowiązania - tłumaczy.

To tak nie działa

Kto zostanie wystawiony jako kolejny kandydat przez Nowoczesną? - Nie wiemy jeszcze kto to będzie, i czy wybierzemy któregoś z naszych posłów czy kogoś z zewnątrz partii - mówi Meysztowicz. Patryk Jaki, wicieminister sprawiedliwości i przewodniczący komisji zapowiedział, że rozpocznie ona prace mimo braku wszystkich ośmiu uczestników. Pierwsze posiedzenie chce zwołać w najbliższy poniedziałek.

- Prace nie mogą ruszyć, bo to byłoby niezgodne z ustawą. Jest wyraźnie zapisane, że członków musi być ośmiu. Minister Jaki chciał wmówić, że sam jest tym 8 członkiem, ale to tak nie działa. Przewodniczący nie może być wliczany do składu - wyjaśnia Meysztowicz. W podobny sposób myśli Kropiwnicki, zapowiedziane na poniedziałek posiedzenie traktuje jedynie jako "spotkanie inicjujące". Chcieliśmy zapytać o to samego wiceministra ale nie odbierał telefonu i nie odpowiedział na smsa z prośbą o kontakt.

Prawie 200 postępowań

Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji ma mieć uprawnienia m.in. prokuratury i sądu. Oznacza to, że jej członkowie będą prowadzić postępowania sprawdzające, a także wszczynać śledztwa. Prowadzone rozprawy mają być jawne, poza uzasadnionymi wyjątkami. Komisja będzie mogła utrzymać w mocy decyzję reprywatyzacyjną albo ją uchylić co będzie pozwalało na odebranie bezprawnie przejętych nieruchomości. By zapadł werdykt musi go przegłosować co najmniej 5 członków komisji. W przypadku rozłożenia głosów po równo, decydujący jest głos przewodniczącego.

Głównym celem prac ma być wyjaśnienie afery reprywatyzacyjnej i wskazanie odpowiedzialnych za nią osób oraz pociągnięcie ich do odpowiedzialności karnej. W sprawie reprywatyzacji w Warszawie toczy się już 175 postępowań prokuratorskich.

Wybrane dla Ciebie
Biedronka testuje nowy system parkowania. Mandaty sięgają 3,5 tys. zł
Biedronka testuje nowy system parkowania. Mandaty sięgają 3,5 tys. zł
Trump spotka się z prezydentem Syrii w Białym Domu. Tematem ISIS
Trump spotka się z prezydentem Syrii w Białym Domu. Tematem ISIS
Atak nożowników w pociągu w Wielkiej Brytanii. Wielu rannych
Atak nożowników w pociągu w Wielkiej Brytanii. Wielu rannych
Tragedia w Alpach. Niemieccy narciarze zginęli w lawinie
Tragedia w Alpach. Niemieccy narciarze zginęli w lawinie
Siostra ostro o ustawie ws. Ukraińców. "Nie mają, dokąd wracać"
Siostra ostro o ustawie ws. Ukraińców. "Nie mają, dokąd wracać"
W Rosji zamiast dzwonków patriotyczne pieśni. Specjalna inicjatywa
W Rosji zamiast dzwonków patriotyczne pieśni. Specjalna inicjatywa
Ukraina zapowiada ataki na rosyjską energetykę. "Używajcie świeczek"
Ukraina zapowiada ataki na rosyjską energetykę. "Używajcie świeczek"
Trump grozi Nigerii. "Możemy do niej wkroczyć z bronią"
Trump grozi Nigerii. "Możemy do niej wkroczyć z bronią"
Polacy za aresztem dla Ziobry. Nowy sondaż zły dla byłego ministra
Polacy za aresztem dla Ziobry. Nowy sondaż zły dla byłego ministra
Wyniki Lotto 01.11.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 01.11.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Ignorują zarządzenie Kaczyńskiego. Problem z połową członków PiS
Ignorują zarządzenie Kaczyńskiego. Problem z połową członków PiS
Wyciek gazu w Toruniu. Akcja służb
Wyciek gazu w Toruniu. Akcja służb