Mentzen: znowu wyszliśmy na wariatów

- Znowu wyszliśmy na wariatów, ta akcja z gaśnicą nam nie pomogła i nie była czymś, czego w danym momencie oczekiwaliśmy od Grzegorza Brauna - mówił Sławomir Mentzen w RMF FM odnosząc się do incydentu z gaśnicą.

Grzegorz Braun został odwieszony w prawach członka klubu Konfederacji. Mentzen zapytany o tę decyzję odparł, że "klub zdecydował, jednogłośnie, że powinien zostać odwieszony". Jenak sam przewodniczący nie brał udziału w głosowaniu, tłumacząc się, że "akurat go nie było wtedy w Warszawie". - Byłem w Toruniu, a na klubie nie głosujemy zdalnie - dodał.

- Musimy sobie z Grzegorzem Braunem usiąść i zastanowić się, gdzie my chcemy być za rok, jakie mamy cele, jakie mamy ambicje, jakimi metodami, chcemy je osiągnąć i zobaczyć czy te cele i ambicje są ze sobą zbieżne, bo być może nie są - stwierdził Sławomir Mentzen.

Prezes Nowej Nadziei wspomniał, że prawie pięć lat temu, kiedy zapraszał Grzegorza Brauna do Konfederacji "umówili się na pewien wspólny projekt i wtedy mieli synergię elektoratów i działań". Stwierdził, że aktualnie tego nie czuje, a całą relację porównał do "małżeństw, które łączy kredyt hipoteczny". - Może tego uczucia już nie być, tych emocji przyjemnych może nie być, a są pewne ograniczenia instytucjonalne, które sprawiają, że trzeba jechać na tym samym wózku - stwierdził Mentzen.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Jestem zadowolony ze współpracy z Braunem do października 2023, potem się popsuło. Chciałbym, żeby wróciło do sytuacji z 2023 - podsumował.

- Mamy przed sobą bardzo trudne wybory samorządowe, które będą dla nas ciężkie. Podejrzewam, że nasz wynik w wyborach samorządowych nie będzie oszałamiający. Zaraz potem są wybory europejskie, do których będzie nam ciężko podejść, mając dopiero co słaby wynik wyborach samorządowych - stwierdził Mentzen.

Mentzen zapowiedział także, że może być kandydatem Konfederacji w wyborach na prezydenta RP. Na jesieni Konfederacja zorganizuje wewnętrzne prawybory w tej sprawie.

Źródła: WP, RMF FM