Piwo z Trzaskowskim. Mentzen opublikował oświadczenie
Sławomir Mentzen, który w sobotę spotkał się z szefem MSZ Radosławem Sikorskim i kandydatem na prezydenta z ramienia KO Rafałem Trzaskowskim na piwie opublikował nowe oświadczenie. "Żałuję jedynie tego, że w ten sposób przykryłem bardzo dobrą rozmowę z Trzaskowskim" - napisał.
W sobotę wieczorem Radosław Sikorski pokazał nagranie z pubu Sławomira Mentzena w Toruniu. Widać na nim, jak polityk Konfederacji siedzi i rozmawia z szefem MSZ oraz Rafałem Trzaskowskim. Wydarzenie oburzyło polityków prawicy. "Idę na spacer, muszę to rozchodzić" - napisał były poseł Robert Winnicki.
W niedzielę Mentzen opublikował obszerne oświadczenie w tej sprawie.
"Po zakończonej rozmowie z Trzaskowskim, dowiedziałem się, że ze swoimi ludźmi jadą do mojego pubu, gdzie już wcześniej siedział Sikorski. Zapytali mnie, czy do nich dołączę. Zgodziłem się, w końcu jestem właścicielem i wypada, żebym tam był. Teraz mnóstwo ludzi twierdzi, że sprzedałem w ten sposób Polskę. Rozumiem zarzut, ale się z nim nie zgadzam" - napisał Mentzen.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co zrobi Duda po wygranej Nawrockiego? Ekspert nie ma wątpliwości
Polityk dodał, że po wywiadzie z Nawrockim również porozmawiał z nim kilka minut na osobności w prywatnym gabinecie.
Mentzen tłumaczy się z piwa
"Niestety śpieszył się na spotkanie z wyborcami, więc nie mogliśmy porozmawiać dłużej. Gdyby to zależało ode mnie, to oczywiście z nim też bym się napił piwa. Jakie będą skutki tego piwa? W tych wyborach pomoże to Nawrockiemu. Zdemobilizuje lewicę, zachęci do głosu prawicę. PiS dawno się tak nie pobudził, jak wczoraj wieczorem. A dalej?" - pisze polityk.
Lider Konfederacji dodał: "Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale może się okazać, że za dwa lata to od Konfederacji będzie zależało, kto będzie w Polsce rządził. Nie możemy się wtedy znaleźć w sytuacji, w której jedna z partii zmusza nas do zawarcia niekorzystnej koalicji. Nie mogę pozwolić na to, żebym był zmuszony trwać w koalicji, w której nie mogę realizować swoich postulatów. A gdy zagrożę wyjściem z niej, to się dowiem, że zdradziłem Polskę. Muszę mieć pole manewru, nie mogę dać się szantażować argumentem, że z tylko jedną stroną duopolu można w ogóle rozmawiać. Muszę mieć możliwość pozyskiwania różnorodnego elektoratu, również tego centrowego czy umiarkowanego. Normalsi też głosują".
Mentzen uważa, że negocjować należy wysoko, "a do tego potrzebujmy siły oraz różnych alternatyw". "Musimy zrobić coś, co się jeszcze nikomu nie udało. Lepper, Giertych, Gowin, Ziobro, Hołownia, wszyscy polegli. Nie zamierzam podzielić ich losu, nie zamierzam dać się zwasalizować PiS czy PO" - podkreślił.
Kandydat na prezydenta, który w I turze wyborów zdobył 16 proc. poparcia i zajął trzecie miejsce, podkreślił, że sam doszedł do tego, co teraz ma, bo nikogo nie słuchał i robił wszystko po swojemu. "Zamierzam dalej tak działać. Jeszcze wiele razy podejmę decyzje, które będą się bardzo wam nie podobały. Wierzę, że przyniesie to na końcu sukces" - zapewnił.
"Poszedłbym na piwo, wino czy kawę z Kaczyńskim, Tuskiem"
Odnosząc się do wspomnianego piwa, Mentzen zaznaczył, że zamierza spotkać się z każdym ważnym politykiem, który będzie chciał się spotkać. "Poszedłbym na piwo, wino czy kawę z Kaczyńskim, Tuskiem, Zandbergiem czy Czarzastym. Jeśli komuś to przeszkadza, to nic na to nie poradzę. Ja wam nie mówię, z kim możecie się spotkać a z kim nie" - zaznaczył.
Mentzen żałuje, że cała sprawa z piwem przykryła "bardzo dobrą rozmowę z Trzaskowskim".
"Żałuję jedynie tego, że w ten sposób przykryłem bardzo dobrą rozmowę z Trzaskowskim. Lepiej by było, gdyby po Twitterze latały fragmenty, jak przyznaje się do wielu szkodliwych poglądów i planów, niż to, że piję z nim piwo. Zaskoczyła mnie skala reakcji na to piwo. A najbardziej zaskoczyło mnie to, że sztab PiS, zamiast grzać wypowiedzi Trzaskowskiego, zaczął przeżywać to piwo" - dodał.
Mentzen stwierdził także, że jeśli ktoś po tej całej kampanii, w której oszczędzał Nawrockiego i cały czas atakował Trzaskowskiego "uzna, że popieram Trzaskowskiego, bo wypiłem z nim piwo, to również nic nie poradzę".
"Chwilę wcześniej, przez ponad 1,5 godziny wykazywałem, jak bardzo się z nim nie zgadzam, jak niby miałbym go poprzeć? Zamierzam zakończyć ten duopol, sprawić, żeby w Polsce w końcu coś się zmieniło. Dojdę do tego celu prędzej czy później, nawet jeżeli po drodze będę musiał podejmować niepopularne decyzje" - zakończył swój wpis.