Emocje w Sejmie, Mejza wybuczany. "Hańba!"
Podczas uroczystości wręczania nowym posłom zaświadczeń o wyborze w Sejmie doszło do nietypowej sytuacji. Gdy wyczytano nazwisko posła Łukasza Mejzy, na sali rozległo się buczenie.
Po południu w Sejmie odbyła się uroczystość wręczenia nowym posłom zaświadczeń o wyborze. W uroczystości w Sali Kolumnowej udział wzięli nowo wybrani posłowie Sejmu X kadencji, marszałkowie Sejmu Elżbieta Witek i Senatu Tomasz Grodzki, szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak i przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak.
Mejza wybuczany. "Hańba!"
Do nietypowej sytuacji doszło podczas wręczania zaświadczenia posłowi PiS Łukaszowi Mejzie. Gdy wyczytano jego nazwisko, na sali rozległe się pełne dezaprobaty buczenie.
Po chwili część posłów zaczęła klaskać i krzyczeć: "brawo", by zagłuszyć buczenie. To jednak tylko spotęgowało emocje. Przeciwnicy Mejzy zaczęli krzyczeć: "hańba, hańba!".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zmienił się charakter naszego turysty". O korzyściach płynących z Unii Europejskiej
Wątpliwe interesy Mejzy
O Łukaszu Mejzie Wirtualna Polska pisała wielokrotnie. Dziennikarze WP ustalili, że firma byłego wiceministra sportu obiecywała leczyć umierających na raka i stwardnienie rozsiane, chorych na Alzheimera, Parkinsona oraz inne nieuleczalne przypadłości. Ówczesny wiceminister sportu osobiście jeździł i przekonywał rodziców chorych dzieci, że terapia jego firmy je wyleczy. Cena wyjściowa wynosiła 80 tys. dolarów. Tylko, że metoda, którą zachwalał, nie miała medycznego potwierdzenia.
Efektem afery ujawnionej przez WP było odejście Mejzy ze stanowiska wiceministra w rządzie PiS.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zdobyliśmy też dowody, że podczas pierwszej fali pandemii handlował maseczkami bez atestów. Firma, która miała je produkować, nigdy nie istniała. Powoływał się również na wpływy w jednej z giełdowych spółek bez jej wiedzy.
Zastrzeżeń do Mejzy było więcej. WP informowała, że Mejza założył też firmę szkoleniową. Pojawiły się wątpliwości, czy pieniądze z unijnych dotacji na szkolenia zostały wydatkowane zgodnie z przeznaczeniem. Urzędnicy Urzędu Marszałkowskiego w Zielonej Górze uważali, że nie. Część kwoty nawet odzyskali. Spółka powstała w czerwcu 2019 roku, a działalność przedsiębiorstwa została zawieszona 14 października 2021 roku (czyli na chwilę przed wejściem Mejzy do rządu Zjednoczonej Prawicy).
Mimo tych wszystkich wątpliwości PiS zdecydował się go wystawić na swoich listach w wyborach parlamentarnych.