Powalczy z Trzaskowskim? PiS ma kandydata na prezydenta stolicy
Podczas spotkania 6 lipca Jarosław Kaczyński miał ogłosić nazwisko polityka, który będzie kandydatem PiS w wyborach na prezydenta stolicy. "W strukturach partii mówi się o sporym zaskoczeniu" - pisze "Wprost".
Wybory samorządowe planowane są na wiosnę 2024 r. - to wtedy Warszawa wybierze nowego prezydenta miasta. "Wprost" informuje, że "na spotkaniu prezesa i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego z warszawskimi radnymi różnych szczebli, miało dojść do wytypowania potencjalnego kandydata na prezydenta Warszawy".
- W tej chwili jako kandydat na prezydenta Warszawy przedstawiany jest wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński. Prezes postawił sprawę jasno, nie chciał rozwlekać tematu. Wojewoda był obecny na rozmowach, które odbyły się 6 lipca - mówi tygodnikowi jeden z rozmówców ze struktur partii.
PiS straszy wyborców "lewackim Trzaskowskim"
Już w lutym Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski, pisał o tym, że "rządzący ponownie na cel wzięli Rafała Trzaskowskiego". To wtedy rządzący - wsparci przez TVP - rozpoczęli szeroko zakrojoną kampanię propagandową, mającą przekonać Polaków do tego, że Rafał Trzaskowski - jako włodarz miasta należącego do C40 Cities i jeden z liderów opozycji - pozbawi Polaków mięsa, nabiału i ubrań.
Szkopuł w tym, że prezydent Warszawy z głośnego raportu C40 Cities*, w którym pisano o ograniczeniu spożycia mięsa i nabiału, tłumaczył się pięć razy w ciągu zaledwie dwóch dni. "Musiał więc wyczuć, że sprawa ta - zdaniem polityków PO ujawniona po czterech latach, na starcie kampanii, z inspiracji PiS - może mu politycznie zaszkodzić. A przede wszystkim - całej jego formacji" - zwracał uwagę Wróblewski.
"PiS, strasząc wyborców przed "lewackim Trzaskowskim" i marzącymi o przydziałach żywności "komunistami z opozycji", gra nie tylko na lękach swoich wyborców, ale także stara się wytworzyć wrażenie, że coś jest na rzeczy. I przekonać tym samym - lub przynajmniej zniechęcić do oddania głosu na opozycję - wyborców "umiarkowanych", dla których rekomendacje z raportu C40 mogą być absolutnie nie do przyjęcia".
*C40 Cities - organizacji skupiającej prawie 100 największych miast świata, do której od kilkunastu lat należy Warszawa - przedstawiający rekomendacje służące przeciwdziałaniu kryzysowi klimatycznemu.