Media: Sąd zdecydował. Przymusowe doprowadzenie b. szefa ABW
Były szef ABW Piotr Pogonowski ma zostać zatrzymany i doprowadzony przed komisję ds. Pegasusa - informuje Polsat News. Postanowienie wydał Sąd Okręgowy w Warszawie, nakładając jednocześnie na Pogonowskiego grzywnę.
20.11.2024 | aktual.: 20.11.2024 21:53
2 grudnia ma odbyć się posiedzenie komisji, na które ma zostać przymusowo doprowadzony Piotr Pogonowski. Przed wnioskiem o zatrzymanie i doprowadzenie Pogonowski trzy razy nie stawił się na wezwanie.
W październiku przyjęła wniosek o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie na przesłuchanie Pogonowskiego, po jego kolejnym niestawieniu się. Wówczas komisja podkreślała, że "to (zatrzymanie i doprowadzenie - przyp.red) nie jest wolą komisji, o tym zdecydują sędziowie".
- Żarty się skończyły. To przestroga dla wszystkich, dla Zbigniewa Ziobry też - komentował wówczas wiceszef komisji Tomasz Trela z Lewicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pogonowski był szefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w latach 2016-2020. Od 2020 roku jest członkiem zarządu Narodowego Banku Polskiego. Nadzoruje departamenty administracji, bezpieczeństwa i controllingu. Przedtem, w latach 2008-2010, pełnił funkcję dyrektora gabinetu szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego. W wyborach parlamentarnych w 2011 roku bez powodzenia kandydował na posła z list PiS w okręgu lubelskim.
Komisja śledcza ds. Pegasusa
Dotychczas komisja przesłuchała m.in.: byłego wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, byłego wiceszefa MS, polityka Suwerennej Polski Michała Wosia, byłego dyrektora Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości Mikołaja Pawlaka oraz innych pracowników resortu sprawiedliwości. Przed komisją zeznawali też podsłuchiwani Pegasusem: prokurator Ewa Wrzosek, b. prezydent Sopotu Jacek Karnowski, europoseł KO Krzysztof Brejza.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.
Źródło: Polsat News, PAP