"Max 7 proc. opłaty za zarządzanie to nie jest mało"
Mówił poranny gość radia PiN, szef Komisji Nadzoru Finansowego Stanisław Kluza o decyzji rządowego Zespołu ds. Nadzoru nad Ubezpieczeniami Społecznymi.
Przypomnijmy - ustalił on, że pieniądze oszczędzane na emeryturę w II filarze przejmie kilka prywatnych zakładów emerytalnych oraz jeden publiczny, utworzony przez ZUS. Chodzi o środki, które zaoszczędzimy w OFE i które po przejściu na emeryturę przejmą właśnie zakłady emerytalne - one będą nimi zarządzać, a ZUS tylko technicznie wypłacać świadczenie. Przegrała tym samym koncepcja minister Anny Kalaty, która chciała tu monopolu ZUS-u.
Jednocześnie rządzący nie ukrywali, że publiczny zakład emerytalny, utworzony przez ZUS ma trochę wymuszać na prywatnych zakładach obniżki prowizji.
Maksymalnie 7 procent opłaty za zarządzanie to nie jest mało - ocenił prezes Stanisław Kluza, przyglądając się opłatom pobieranym przez OFE.