Mateusz Morawiecki przyjął trzecią dawkę szczepionki. "Zaszczepienie to najlepszy prezent"
Premier apeluje o szczepienie się przed świętami przeciwko COVID-19. Sam przyjął w środę trzecią dawkę szczepionki. - Zaszczepienie to najlepszy prezent, jaki możemy zrobić swoim bliskim - powiedział.
- Chcę tego dokonać i za chwilę to zrobię - powiedział premier Mateusz Morawiecki w szpitalu tymczasowym na Stadionie Narodowym, po czym przyjął trzecią dawkę szczepionki przeciwko COVID-19.
Święta w cieniu koronawirusa. Apel premiera
Mateusz Morawiecki zaapelował do Polaków o szczepienie się przeciwko koronawirusowi. Podkreślił, że szczepionka może pomóc w spokojniejszym przeżyciu najbliższych świąt.
- To drugie święta (Bożego Narodzenia - red.) w cieniu koronawirusa. Zwalczmy go poprzez szczepionki i dzięki przestrzeganiu zasad, które cały czas obowiązują. Czas Bożego Narodzenia to moment, w którym dzieci spotykają się ze swoimi dziadkami. Znam wiele przypadków, w których takie spotkania zakończyły się tragicznie. Uniknijmy tego poprzez zaszczepienie jak największej liczby osób. Zaszczepienie to najlepszy prezent, jaki możemy zrobić swoim bliskim - mówił premier.
Zobacz także: Zwrot ws. odejścia Kaczyńskiego? Suski tłumaczy
Premier zaszczepi swoje dzieci
- Czy nadal chcemy żyć w strachu przed koronawirusem i czy nie warto skorzystać z tego, co okazało się skuteczną zaporą przed COVID-19? - pytał retorycznie szef rządu.
- Rozmawiając z osobami, które leżały pod respiratorami i cudem uniknęli śmierci, słyszałem tylko jedno : "gdybym wiedział, to bym się zaszczepił". Tych, którzy nie zdążyli, spotykała tragedia. Od odporności zbiorowej zależy, czy będziemy mogli uniknąć kolejnej fali i czy święta spędzimy bezpiecznie - mówił premier.
W środę w wywiadzie dla "Super Expressu" premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że jego dzieci zostaną zaszczepione przeciwko COVID-19.
- Przypomnę tylko, że jeszcze 10 lat temu nikt nie kwestionował szczepień dzieci, nawet najmłodszych, wkrótce po urodzeniu. Wielu rodziców, którzy ten wywiad przeczytają, pewnie sami to potwierdzą. W jakimś stopniu jest to efekt propagandy, także rosyjskiej, i wzbudzenie dyskusji wokół sprawy, która jeszcze do niedawna wydawała się oczywista - stwierdził premier.