Mateusz Morawiecki o reformie sądownictwa. Podał głośne przykłady z ostatnich dni

Sąd Apelacyjny w Łodzi obniżył wyrok dla Steve'a V., który został skazany za zgwałcenie i zamordowanie trzyletniego dziecka. Mężczyzna zamiast 25 lat w więzieniu spędzi 15. Sąd uznał, że wcześniejsza kara jest "rażąco niewspółmiernie surowa", dodatkowo zbrodnię zakwalifikował jako pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a nie morderstwo.

"Najwyższe prawo bywa najwyższym bezprawiem. Państwo wskutek takich wyroków przestaje być państwem prawa, a staje się oazą dla przestępców. To tylko jeden z wyroków, po którym można dojść do wniosku, że droga prawna nie zawsze jest drogą prawa" - napisał premier. Wcześniej swoje oburzenie w sprawie wyraził Andrzej Duda, a minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział apelację.

Przeczytaj: Kontrowersyjny wyrok ws. gwałtu i zabójstwa trzylatka. Sędzia dyscyplinarny powołany przez Ziobrę

Mateusz Morawiecki odniósł się również do innego wyroku. Emeryt zjadł w sklepie śliwkę w czekoladzie, która kosztowała 40 groszy. Mężczyzna twierdził, że chciał spróbować cukierka przed zakupem, ale ten nie przypadł mu do gustu. Pracownik oskarżył go o kradzież. Sąd skazał go na 20 zł grzywny i pokrycie kosztów sądowych w kwocie 100 zł. "W tym samym czasie poważne zbrodnie czekają latami na rozstrzygnięcie" - akcentuje szef rządu.

"Czy takie wyroki, zasądzone przez niezależnych sędziów, w niezawisłych sądach są sprawiedliwe?" - pyta premier. Morawiecki przypomina słowa papieża Jana Pawła II, który mówił, że "godność człowieka wymaga, by społeczeństwo opierało się na sprawiedliwości". "Godność człowieka powinna być w centrum wymiaru sprawiedliwości. Sędzia, który o tym zapomina, przestaje służyć człowiekowi" - parafrazuje polityk.

Przeczytaj również: Emeryt skazany za kradzież cukierka. Absurdalny wyrok sądu w Kołobrzegu

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl