Według agencji Press Trust of India (PTI), powołującej się na policję, do wybuchu paniki doszło, gdy jeep z grupą pielgrzymów wjechał w tłum wiernych, powracających ze świątyni Sabarimala.
Z powodu panujących ciemności wśród setek ludzi podążających do sanktuarium wybuchła panika. Doszło do stratowania wielu pątników. W pobliże świątyni prowadzą górskie drogi złej jakości. Do samego sanktuarium pielgrzymi podążają kilka ostatnich kilometrów pieszo lub też dojeżdżają jeepami.
Przed kilkoma dniami na drogach wiodących do sanktuarium doszło do wielokilometrowych korków, które wywołały gniew i protesty pątników. W pobliżu hinduistycznych świątyń co pewien czas dochodzi do podobnych tragedii w okresie wielkich uroczystości. W ich wyniku giną dziesiątki osób. W ostatnich latach podobne tragedie były w stanach Uttar Pradeś i Radżasthan.
Każdego roku w styczniu dziesiątki tysięcy pielgrzymów udają się do tej świątyni (150 km od Triwandrum, stolicy stanu Kerala) na zakończenie 40-dniowej pokuty, w trakcie której powstrzymują się od jedzenia mięsa, stosunków seksualnych i golenia zarostu na twarzy. W 1999 roku zginęły tam 53 osoby, gdy pod pielgrzymami osunęło się zbocze wzgórza.
